Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(mat. Ruchu Palikota)
Partia zorganizowała dzisiaj w Lublinie spotkanie poświęcone problemom kobiet. Zanim się zaczęło, poseł Michał Kabaciński pokazał plakat z portretami polityków i z nagłówkiem "Lista Lubelskich Talibów”.
Przed spotkaniem w Trybunale Koronnym politycy RP zorganizowali konferencję prasową. Głównym tematem było prawo dotyczące aborcji. Przypomnieli, że w ubiegłym tygodniu sejm skierował do prac w komisji projekt Solidarnej Polski, który zakłada zaostrzenie tych przepisów. – To przykład skrajnego niewolnictwa dla kobiet, bo nawet w przypadku, kiedy dziecko umrze po porodzie, wymusza jego urodzenie – komentował Janusz Palikot, szef partii.
– Kobiety ciężarne są pozbawiane części swoich praw, dyskryminowane, nie mogą o sobie decydować. Myślę, że możemy tutaj mówić o niewolnictwie kobiet w ciąży – mówiła Wanda Nowicka, posłanka RP.
Michał Kabaciński, poseł RP z Lublina pokazał plakat zatytułowany "Lista Lubelskich Talibów”. Trafiły na niego portrety i nazwiska polityków związanych z Lubelszczyzną, którzy zagłosowali za skierowaniem projektu Solidarnej Polski do dalszych prac.
Politycy RP zapowiedzieli, że będą walczyć o parytety dla kobiet w instytucjach politycznych. Nie rezygnują też z własnego projektu ustawy liberalizującej prawo dotyczące aborcji, chociaż sejm go odrzucił. Zaproponowali w nim m.in. szerszą edukację seksualna w szkołach i refundację leków antykoncepcyjnych.
– Kobiety ciężarne są pozbawiane części swoich praw, dyskryminowane, nie mogą o sobie decydować. Myślę, że możemy tutaj mówić o niewolnictwie kobiet w ciąży – mówiła Wanda Nowicka, posłanka RP.
Michał Kabaciński, poseł RP z Lublina pokazał plakat zatytułowany "Lista Lubelskich Talibów”. Trafiły na niego portrety i nazwiska polityków związanych z Lubelszczyzną, którzy zagłosowali za skierowaniem projektu Solidarnej Polski do dalszych prac.
Politycy RP zapowiedzieli, że będą walczyć o parytety dla kobiet w instytucjach politycznych. Nie rezygnują też z własnego projektu ustawy liberalizującej prawo dotyczące aborcji, chociaż sejm go odrzucił. Zaproponowali w nim m.in. szerszą edukację seksualna w szkołach i refundację leków antykoncepcyjnych.
