Janusz Palikot zasłania się immunitetem i uważa, że nie może być sądzony za to co powiedział o Jarosławie Kaczyńskim. A gdyby doszło do procesu chce przesłuchania Szymona Majewskiego, w którego programie padły niektóre wypowiedzi.
Jarosław Kaczyński poczuł się dotknięty wypowiedziami, które Palikot udzielał w wywiadach w programach telewizyjnych i wywiadach gazetowych. Polityk z Lublina był wtedy jeszcze posłem.
- Immunitet nie może prowadzić do tego, żeby posłowie mogli bezkarnie naruszać dobra osobiste innych osób – przekonywała na sali sądowej mecenas Anna Augustyniak. Za przykład kilkakrotnie podawała to, że Palikot porównywał osobowość Jarosława Kaczyńśkiego do Stalina i Hitlera.
Właśnie to czy Palikota chroni immunitet i nie może być przez to sądzony będzie musiał na początek rozstrzygnąć lubelski sąd. Zanim to zrobi zwróci się do stacji telewizyjnych o nagrania programów, podczas których padły kontrowersyjne wypowiedzi.