Rząd rezygnuje z odgórnego tworzenia listy metropolii.
To już kolejny pomysł na metropolie. Niedawno jedyny był tzw. projekt śląski, zakładający powołanie 7 metropolii, ale w tym dokumencie nie było ani słowa o Lublinie. W maju ku uciesze Ratusza rząd ogłosił, że metropolii będzie 12 i że na listę trafi też Lublin.
Tymczasem wczoraj "Gazeta Wyborcza” podała, że rząd zrezygnował z tworzenia listy. Najnowsza koncepcja mówi, że status metropolii przysługiwałby każdemu miastu, które porozumie się z sąsiadami i uzbiera w ten sposób 500 tys. mieszkańców.
- Ale my już uzbieraliśmy ponad 700 tysięcy, dogadując się z sąsiednimi powiatami - mówi Iwona Blajerska, rzecznik prezydenta Lublina. - Jeśli będzie trzeba, będziemy rozmawiać z gminami.
Co na to gminy? - Trzeba by rozważyć wszystkie wady i zalety - mówi Jacek Świętoński, zastępca burmistrza Lubartowa. - W nowej wersji metropolie nie dostaną żadnych dodatkowych pieniędzy od państwa. A nas absolutnie nie stać na dokładanie pieniędzy do wspólnych problemów, bo mamy własne - dodaje. - Nie będzie dodatkowych pieniędzy dla metropolii? Trudno. Ale w większej grupie możemy osiągnąć więcej i łatwiej pewne rzeczy przeforsować - mówi Włodzimierz Hofa, wójt Wólki. Choć jednoznacznej deklaracji unika. - Są plusy i minusy.
- Może i trudno będzie się dogadać, ale trzeba próbować - mówi lublinianka Ewa Gnatiuk. - Mam nadzieję, że rozwinie się tu duże centrum handlowe i przemysłowe. Perspektywy mamy, bo jesteśmy blisko rynku wschodniego - dodaje Stanisław Gnatiuk.
Władze miasta zapewniają, że nie rezygnują z prac nad własnym projektem ustawy metropolitalnej, czym na prośbę prezydenta zajmuje się zespół lubelskich naukowców.