Drogowcy nie mogą rozpocząć budowy dojazdu do drogi ekspresowej S17, bo na wycinkę nie zgadza się jeden z mieszkańców. Rację przyznał mu nawet sąd.
Zaskarżył decyzję środowiskową do sądu, który przyznał mu rację i ją uchylił. Drogowcy musieli wycofać się z wycinki. GDDKiA nie chciała przedłużać sprawy i odwoływać się do sądu wyższej instancji. Budowę S17 kontynuowano, a drogowcy starają się o pozwolenia na budowę drogi nr 7.
Kilka dni temu firma budująca drogę weszła do lasu. Sot zawiadomił policję. GDDKiA przyznaje, że doszło do pomyłki. Ostatecznie do wycinki nie doszło. Drogowcy liczą, że drogę nr 7 uda się zbudować w przyszłym roku.