Ujawnienie zarobków wszystkich członków zarządu i rady nadzorczej nakazał wczoraj sąd lubelskiej spółce PGE Dystrybucja. Takich informacji domagała się Fundacja Wolności.
Zwróciła się o to do spółki już jesienią, powołując się na Ustawę o dostępie do informacji publicznej. Pytała o wynagrodzenia i nagrody wypłacone w 2015 r.
Spółka przekazała tylko zbiorcze dane, nie chciała pokazać liczb dotyczących poszczególnych osób. Fundacja złożyła więc skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
– Informacja o zarobkach tych osób jest informacją o majątku publicznym – tłumaczył wczoraj w sądzie Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności. Podkreślał, że PGE Dystrybucja to własność PGE SA, której większość akcji posiada Skarb Państwa.
– Dane, o które wnioskuje Fundacja Wolności są to dane wrażliwe, które nie są związane z wykonywaniem funkcji publicznych – przekonywała sąd Magdalena Izdebska, pełnomocnik PGE Dystrybucja. Twierdziła, że informacje o zarobkach członków zarządu i rady nadzorczej są ich prywatną sprawą, a spółka nie musi się ze wszystkiego spowiadać.
Sąd doszedł jednak do innego wniosku i nakazał spółce, by udostępniła liczby. – Działalność spółki mieści się w pojęciu funkcji publicznych – argumentował sędzia sprawozdawca Bogusław Wiśniewski. – Jeżeli uznamy, że spółka wypełnia zadania publiczne, to i członkowie jej zarządu oraz rady nadzorczej są osobami pełniącymi funkcje publiczne. Skoro tak, to nie ma zastosowania ochrona ich prywatności dotycząca zarobków.
Na udzielenie informacji spółka będzie mieć 14 dni od otrzymania wyroku z pisemnym uzasadnieniem, chyba że złoży kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Czy ją złoży? – Poczekamy na uzasadnienie – oznajmiła nam Izdebska.