Pijany włamywacz przez nieuwagę zwolnił w okradanym samochodzie ręczny hamulec. Auto potoczyło się na ścianę blokując wyjazd karetki.
Gdy patrol dojechał na miejsce zastał puste auto oparte o ścianę kamienicy. Ford miał uszkodzony zamek. Wewnątrz nikogo nie było.
- Z relacji kierowcy karetki pogotowia wynikało, że z samochodu przed chwilą wysiadł mężczyzna – mówi Anna Smarzak, z KWP w Lublinie. – Policjanci zauważyli go niedaleko samochodu.
Okazało się, że nie jest to właściciel samochodu a włamywacz, który chciał ukraść radioodtwarzacz.
20-letni mieszkaniec pow. krasnostawskiego został zatrzymany. Miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Właścicielka uszkodzonego pojazdu oszacowała straty na około 1,5 tys. złotych.