Ze środy na czwartek inspektorzy sanepidu ponownie odwiedzili piekarnię przy ulicy Zemborzyckiej 96 w Lublinie. Istniało podejrzenie, że mimo zakazu trwa produkcja chleba.
- Teraz piekarnia jest nie do poznania - mówi Barbara Sawa-Wojtanowicz, kierownik działu żywności i żywienia lubelskiego sanepidu. - Wydaliśmy decyzję zezwalająca na produkcję.
Przypomnijmy. Sanepid podczas rutynowych kontroli w poniedziałek sprawdził piekarnię. Okazało się, że stan sanitarny był zły, w pomieszczeniach latały wróble, na podłodze były odchody gryzoni, a wszędzie biegały prusaki. Dodatkowo jeden z pracowników nie miał aktualnych badań lekarskich. W środę odbyła się ponowna kontrola. Właściciele twierdzili, że uporali się z uchybieniami i zaprosili sanepid do siebie. Okazało się, że nic nie zostało naprawione. Wróble nadal latały i nie było czysto.
Dodatkowo inspektorzy znaleźli zaczyn do produkcji chleba. Stąd właśnie nocna kontrola. Sanepid nałożył na piekarnię w sumie dwa mandaty na kwotę 800 zł. Właściciel będzie też obciążony kosztami kontroli.