150 tys. zł odszkodowania i publiczne przeprosiny za "bandyckie” naruszenie praw obywatelskich - taki wyrok wydał sąd na lubelskiego policjanta. Funkcjonariusz nawet nie wiedział, że proces się toczył.
Leszek L. podał adres, pod którym miał mieszkać policjant - Turka, osiedle Borek, ulica Bukowa oraz jego adres pracy. Prawdziwy był tylko adres komendy, bo policjant mieszka 30 km od Turki.
Ruszył proces. Leszek L. nawet nie musiał stawiać się w sądzie. Zwolniono go z kosztów, dostał adwokata z urzędu, który przychodził na rozprawy za niego. Sąd wysyłał wezwania policjantowi na adres w Turce. Listonosz nikogo we wskazanym mieszkaniu nie zastawał. Wezwanie wracało do sądu z adnotacją: "Zwrot, nie podjęto w terminie”. I tak kilkakrotnie.
W czerwcu Sąd Okręgowy w Lublinie wydał zaoczny wyrok: nakazał policjantowi wypłacić Leszkowi L. 150 tys. zł odszkodowania, zwrócić 12 tys. zł kosztów i opublikować przeprosiny w telewizyjnej Panoramie Lubelskiej.
Dopiero pismo z lipca, wysłane na osiedle Borek, poczta zwróciła sądowi z adnotacją: "Adresat pod wskazanym adresem nie mieszka”. Wówczas sąd wysłał policjantowi wyrok do miejsca pracy.
W sądzie twierdzą, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.
- Wezwanie, które nie zostało podjęte a było dwa razy awizowane, uważane jest za doręczone - mówi Alicja Zych, przewodnicząca I Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Lublinie.
Komenda policji wynajęła Andrzejowi B. adwokata, który doprowadził do tego, że z wyroku zdjęto rygor natychmiastowej wykonalności. Sprawa ma dalszy ciąg. Ponownie ruszył proces, tym razem już z udziałem Andrzeja B. Ale Leszek L. znów do sądu nie przychodzi. Jest poszukiwany do odbycia kary za niezapłaconą grzywnę. 4 grudnia na rozprawie zjawiła się jego siostra, główny świadek rzekomego pobicia przez policjanta. Okazało się, że jej brat pozwał niewłaściwą osobę.
- Tego pana, który siedzi na sali widzę po raz pierwszy - powiedziała wskazując na Andrzeja B. - Jego nazwisko usłyszałam od ludzi. Widocznie to pomyłka.
Andrzej B. nie chciał tego komentować. Następna rozprawa przed wigilią.