Dni dyrektora Andrzeja Peciaka w Wydawnictwie UMCS są policzone. Dziś Senat uczelni pozytywnie zaopiniował jego zwolnienie ze stanowiska. Teraz potrzeba już tylko decyzji rektora.
- Wydawnictwo przynosi straty na skutek złego zarządzania - tłumaczył w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim prof. Andrzej Dąbrowski. - Jeżeli w roku 2005 r. wyprodukowało "na magazyn” książki wartości 3 mln 880 tys. zł, w 2006 r. - 4 mln 763 tys. zł, w 2007 r. - 5 mln 227 tys. zł, to jak to inaczej nazwać?
Decyzja wywołała sporo kontrowersji. I ostre słowa samego Peciaka.
- To jest Monty Python - komentował na naszych łamach dyrektor. - Jeżeli rektor, który nie ma pojęcia o procesie wydawniczym, mówi na temat wydawnictwa głupoty, to kolejne podejmowane przez niego decyzje źle wróżą uczelni. (mb)