Niewykrycie sprawców lub brak żyjących sprawców – z tych powodów może zostać umorzone śledztwo w sprawie zbrodni wołyńskiej, które prowadzi Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie. W ten sposób kończą się też postępowania prowadzone przez inne oddziały Instytutu Pamięci Narodowej.
Pod koniec ubiegłego roku wrocławski oddział OKŚZpNP umorzył dwa śledztwa. Pierwsze dotyczyło zbrodni ludobójstwa blisko tysiąca osób w woj. tarnopolskim w latach 1939-1946. Zbrodni dokonali nacjonaliści ukraińscy. Drugie prowadzone było w sprawie ludobójstwa blisko 300 Polaków w woj. lwowskim. Zostały umorzone z powodu niewykryciu sprawców przestępstwa.
W lubelskim oddziale IPN wciąż toczy się śledztwo dotyczące ludobójstwa na Wołyniu w latach 1939-1945. Szacuje się, że zamordowanych zostało wtedy 60-80 tysięcy osób narodowości polskiej. Dziesiątki tysięcy, którym udało się przeżyć, zostało zmuszonych do porzucenia dorobku całego życia i ucieczki. Duża część tych osób trafiła potem na roboty do Niemiec. Akcja nacjonalistów ukraińskich objęła setki miejscowości, wsi i kolonii na terenie woj. wołyńskiego.
Śledztwo dotyczy „w szczególności dopuszczenia się zabójstw kilkudziesięciu tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci narodowości polskiej, znęcania się fizycznego, psychicznego nad członkami polskiej grupy narodowej, zniszczenia lub kradzieży ich mienia oraz stosowania innych represji i czynów nieludzkich w celu stworzenia warunków życia grożących im biologicznym wyniszczeniem bądź zmuszających do opuszczenia swoich siedzib i ucieczki z terenów byłego województwa wołyńskiego” – czytamy w komunikacie IPN.
Szanse na postawienie zarzutów konkretnym osobom są niewielkie.
– Wciąż gromadzimy materiał dowodowy, ale jeśli nie znajdziemy żyjących sprawców to śledztwo zostanie umorzone – przyznaje Jacek Nowakowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie. –W przypadku spraw dotyczących odległych wydarzeń trudno przesądzać o tym, jaki będzie los sprawy. Podczas śledztw dotyczących zbrodni nazistowskich, które prowadził nasz oddział, nie odnaleźliśmy żadnych żyjących sprawców. W przypadku zbrodni komunistycznych z lat 40. udało się ustalić kilkudziesięciu sprawców, a niektóre z tych śledztw zakończyły się wydaniem aktu oskarżenia i wyroku.
Śledczy z IPN uważają, że istnieje prawdopodobieństwo ustalenia sprawstwa niektórych osób. Chodzi szczególnie o ludzi usytuowanych niżej w hierarchii wojskowej i politycznej OUN-UPA. Skuteczne ich oskarżenie jest możliwe, gdyż zgodnie z zasadami prawa norymberskiego, działanie na rozkaz nie zwalnia od odpowiedzialności karnej. Może mieć jedynie wpływ na złagodzenie kary.