Lada dzień znowu zagościmy w cukierni przy ul. Rynek 19. Tyle, że zamiast sernika, zjemy hamburgera.
Legendarna Czarcia Łapa została podzielona na dwa niezależne lokale i oddana w ręce nowych właścicieli. Nowi najemcy pomieszczeń po dawnej cukierni szykują tam punkt z małą gastronomią. Będzie można zjeść hamburgera, zapiekankę czy hot-doga. W lokalu przy Rynku 19 właśnie dobiega końca remont. Otwarcie zaplanowano na połowę września.
Nieco dłużej będziemy musieli poczekać na otwarcie drugiej części dawnej Czarciej - kawiarni przy ul. Bramowej. Nowi właściciele wywrócili legendarny lokal do góry nogami.
- Pozostanie tylko to samo miejsce, klimat z nim związany i coś ze starej nazwy - tłumaczy Michał Lewak z firmy Tees, która przejęła lokal po Czarciej. Tees już prowadzi w Lublinie puby Hollywood i Johny`s, klub Czekolada i klubokawiarnię Archiwum.
- Wyjątkowość lokalu to przede wszystkim kuchnia - podkreśla Lewak. - Każdy będzie mógł na własne oczy zobaczyć, jak zamówiona przez niego potrawa jest przygotowywana, bo kuchnia będzie zupełnie otwarta. A posiłki do stolików będą podawali sami kucharze.
Na razie wewnątrz trwa remont, a dziennikarze nie są do środka wpuszczani. Nieoficjalne wiadomo, że na ścianach pojawią się elementy graffiti i dekoracyjnych tynków. Z legendarnej restauracji ma zostać jedynie odcisk czarciej łapy na jednej ze ścian. Wszystko to mamy zobaczyć z początkiem października.
A dwa tygodnie później wejdziemy do nowej galerii lubelskiej Zachęty. Właściciele dostali już klucze do pomieszczeń przy ul. Rybnej 4. - To cztery pokoje na parterze budynku, gdzie kiedyś były mieszkania, o łącznej powierzchni ok. 120 mkw. - tłumaczy Krzysztof Krzyżanowski, prezes miejskiej spółki Kamienice Miasta, która administruje budynkiem przy ul. Rybnej.
W dwóch pokojach Zachęta urządzi powierzchnie wystawiennicze, a w dwóch pozostałych czytelnię i biuro. To jednak nie rozwiąże problemów lokalowych stowarzyszenia. Formalną siedzibą Zachęty jest Centrum Kultury (gdzie pracuje jej prezes), prace są magazynowane w Muzeum na Majdanku, a wystawy są organizowane w wynajmowanych salach.
Docelowo Zachęta miała przenieść się do dawnej słodowni przy ul. Farbiarskiej albo do dawnych warsztatów szkolnych przy ul. Długosza, ale te plany nie wypaliły. Teraz mówi się o budowie sali wystawowej dla stowarzyszenia w projektowanej, nowej części Centrum Plaza.