Likwidator LZPS dąży do całościowego porozumienia obejmującego wszystkie aspekty prawne i finansowe w relacjach pomiędzy likwidowaną spółką a poszczególnymi pracownikami i związkami zawodowymi – oświadczył Wojciech Kądziołka, rzecznik Protektora.
– Nie zamierzamy wychodzić. Mieliśmy trudne momenty, ale od rana jesteśmy w lepszym humorze – mówi Marzena Kacwin, jedna z okupujących zakład. – Czekamy na efekty negocjacji z władzami firmy. Sądzę, że ta nasza okupacja zmusza ich do kontynuowania rozmów. Jesteśmy zdesperowane. Po tym, jak nas potraktowano nie można odejść ze spuszczoną głową.
Wczoraj w nocy z okupacji zrezygnowało 10 osób.
– Musiały wrócić do domu ze względu na sprawy rodzinne, cześć się przeziębiła – dodaje Kacwin. – W nocy było zimno. Nawet teraz kaloryfery ledwo grzeją. Nie wiem, z jakiego powodu.
Na piątek zaplanowano kolejną rundę negocjacji między związkowcami, a władzami firmy Protektor, do której należy lubelski zakład. Ostatnie rozmowy zakończyły się wczoraj, późnym wieczorem. Porozumienia nie osiągnięto.
Oficjalne stanowisko związków w tej sprawie ma być znane dzisiaj ok. godz. 13.