Nierównym traktowaniem uczniów o wysokich osiągnięciach edukacyjnych nazywa Zarząd Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ Solidarność zmiany w tegorocznym programie stypendialnym Urzędu Marszałkowskiego. O interwencję związkowcy poprosili rzecznika praw dziecka i rzecznika praw obywatelskich.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
O programie stypendialnym „Lubelskie wspiera uzdolnionych 2016-2017” pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Najlepsi uczniowie szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych dostają z Urzędu Marszałkowskiego po 400 zł miesięcznie. W ubiegłych latach o przyznaniu stypendium decydowało kryterium dochodowe. W tym roku zasady się zmieniły i najważniejsze stało się kryterium środowiskowe. Pieniądze mogą trafić tylko do uczniów wybranych szkół. Na liście placówek nie ma nie ma renomowanych lubelskich ogólniaków. Ale – co ciekawe – znalazło się na niej Prywatne Międzynarodowe L.O. „Paderewski” w Lublinie, które w tegorocznym ogólnopolskim rankingu najlepszych szkół Fundacji „Perspektywy” zostało sklasyfikowane na wysokiej 13. pozycji.
– Chodzi o promowanie tych uczniów, którzy mają wybitne osiągnięcia i dobrze sobie radzą, mimo że uczą się w mniej sprzyjających warunkach. Dlatego nie ma na tej liście wiodących lubelskich liceów – tłumaczyła nam Beata Górka, rzecznik prasowy marszałka.
Po naszym artykule sprawą zainteresowała się NSZZ Solidarność.
– Naszym zdaniem jest to nierówne traktowanie uczniów o wysokich osiągnięciach edukacyjnych, wyraźnie dyskryminujące i krzywdzące uczniów uczęszczających do placówek, które zajmują najwyższe miejsca w rankingach – stwierdza Krzysztof Choina, zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu.
NSZZ Solidarność swoje stanowisko z prośbą o interwencję przesłało do marszałka, wojewody lubelskiego, rzecznika praw dziecka i rzecznika praw obywatelskich.
– Decyzja o zastosowaniu takich, a nie innych kryteriów, wynika z wytycznych dotyczących funduszy unijnych z obszaru edukacji – tłumaczy Halina Drozd, p.o. dyrektora Departamentu Kultury, Edukacji i Sportu Urzędu Marszałkowskiego. – Przedstawiciel Ministerstwa Rozwoju wskazał, iż należy doprecyzować, że wsparcie kierowane jest do uczniów ze szkół, które osiągają najsłabsze wyniki w skali regionu. Musieliśmy więc zdecydować, czy w ogóle nie aplikować o środki, czy też wykorzystać je na pomoc uczniom z ponad 80 proc. szkół na Lubelszczyźnie. Wybraliśmy to drugie rozwiązanie.
Drozd dodaje, że w Ministerstwie Rozwoju jest już projekt zmiany wytycznych mówiący o tym, by w przypadku stypendiów nie stosować kryterium środowiskowego. Jeśli wejdzie w życie, to kolejny projekt przygotowany przez urzędników marszałka nie będzie skierowany wyłącznie do uczniów z placówek oświatowych o słabszych wynikach.