6-letni Kacper pozował do zdjęć w masce Spidermena. Jego brata Mateusza najbardziej ucieszyły mydlane bańki. Na "Szlachetną paczkę” rodzina z Lublina czekała od rana
– Pani Małgorzata utrzymuje się z pomocy społecznej – mówi Mirrela Panek, wolontariuszka opiekująca się tą rodziną. – Na liście ich potrzeb znalazły się m.in. żywność, ubranka i inne rzeczy dla dziewczynki, która ma się dopiero urodzić.
Jest też piętrowe łóżko, bo w pokoju, w którym mieszka cała rodzina jest bardzo mało miejsca. A niedługo pojawi się tutaj jeszcze dziecięce łóżeczko.
– Darczyńcami są właściciele szkoły żeglarskiej – zdradza wolontariuszka. – Już poza "Szlachetną paczką” ufundowali kurs żeglarstwa dla 6-letniego chłopca z tej rodziny. Wszyscy dostaną też wejściówki na lodowisko i pływalnię.
Rozpakowywaniu prezentów towarzyszyły głośnie okrzyki radości. – O maska Spidermena! – cieszy się Kacper, starszy syn pani Małgorzaty. – To mój ulubiony bohater – tłumaczy 6-latek i szybko ubiera się w nowy strój.
– Mamo, kiedy w przedszkolu jest bal przebierańców? – dopytuje.
– W styczniu. Tak, możesz założyć tą maskę – wyprzedza kolejne pytanie mama chłopca.
Prezentów jest więcej: ubrania dziecięce, koce, pościel. Jest i składany robot i warsztat samochodowy z bajki "Auta”.
– A co ci się najbardziej podoba? – dopytuję starszego chłopca. – Wszystko mi się najbardziej podoba – odpowiada Kapcer.
Jego brat także uważnie ogląda swoje prezenty. Ale największa frajdę sprawiają mu bańki mydlane, które puszczają wolontariuszki. Uśmiech nie znika z małej buzi.
– Z paczki jestem bardzo zadowolona – mówi pani Małgorzata, mama chłopców. – Kacper nie mógł się doczekać. Od rana wyglądał tych prezentów.
Dla osób, które przygotowały paczkę dla ich rodziny, chłopiec namalował kartkę. Na jednej stronie wielka choinka, pod którą leżą kolorowe prezenty. Na drugiej – świąteczne życzenia.
Rodzina z Lublina to jedna z 913 rodzin obdarowanych w ramach akcji "szlachetna Paczka” na terenie naszego województwa.
– Jest jeszcze jedna rodzina z Werbkowic, która wciąż czeka na swoich darczyńców – mówi Agata Wojtaszek, koordynator projektu w naszym regionie. – W ubiegłym roku było o ok. 200 rodzin mniej. A teraz nawet wolontariuszy jest więcej – aż 614.
Kim są darczyńcy? – Bardzo często to osoby, które już brały udział w poprzednich edycjach projektu – tłumaczy Wojtaszek. – Są to zarówno młodzi ludzie – studenci, którzy przygotowują paczkę np. w studenckich kołach. Wspólnymi siłami prezenty robi też szkoły, czy firmy. Nie brakuje też osób prywatnych. I nie zawsze są to osoby zamożne
W tegorocznej edycji projektu, paczki dla potrzebujących przygotowali m.in. członkowie kabaretu Ani Mru Mru, pogodynka Paulina Sykut, zespoły – Big Cyc i Pectus i sportowcy, m.in. drużyna piłkarek ręcznych SPR Lublin i Justyna Marciniak.
A 10-osobowa rodzina z gminy Jabłonna otrzymała paczkę od pary prezydenckiej: Anny i Bronisława Komorowskich.