Lubelski Sąd Okręgowy nakazał w czwartek szpitalowi przy al. Kraśnickiej zwrot pięciu milionów złotych na fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych.
W uzasadnieniu wyroku sędzia powiedział, że wziął pod uwagę fatalną kondycję finansową placówki, ale dodał, że prawo jest po to by go przestrzegać.
Szpital będzie mógł jednak spłacać zobowiązanie w ratach. Pierwsza pula w wysokości 660 tysięcy złotych ma trafić na konto funduszu świadczeń jeszcze w tym roku, a pozostałe pieniądze sąd podzielił na 49 rat.
- Zaistniały w tej sytuacji szczególne okoliczności. Jeśli szpital musiałby zapłacić całą sumę od razu, ucierpieli by na tym sami pracownicy. Dyrekcja zapewne szukałaby oszczędności na przykład zwalniając personel - mówił sędzia Chaciński.
Sprawę skierowali do sądu związkowcy z Solidarności 80'.