Marcel Surmacz ma 4 lata i jakby mógł, to nie wysiadałby z gokarta. Chłopczyk był najmłodszym zawodnikiem VI Festiwalu Sportów Motorowych, który cieszył oczy i uszy fanów motoryzacji przez cały miniony weekend.
Festiwal był symbolicznym zakończeniem sezonu wakacyjnego wyścigów i rajdów samochodowych.
– Po Torze Lublin jeździły wszystkie pojazdy, jakie brały udział w wakacyjnych rajdach i wyścigach na Lubelszczyźnie. Były, zatem gokarty, samochody mniej lub bardziej rajdowe, motocykle nowe i stare – mówi Grzegorz Gorczyca, prezes Automobilklubu Lubelskiego, organizator przedsięwzięcia. – W sumie zaprezentowało się kilkudziesięciu zawodników. (PP)