Przeciw nazwaniu skweru obok Centrum Kultury imieniem Lecha Kaczyńskiego opowiedzieli się działacze kultury skupieni wokół Przestrzeni Działań Twórczych Tektura. Ich zdaniem taka nazwa placu nie pasuje do charakteru tego miejsca.
Radni podkreślają, że będzie to "uznaniem rozlicznych zasług prezydenta Lecha Kaczyńskiego na rzecz państwowości polskiej, praworządności oraz budowania na arenie międzynarodowej wizerunku solidarnej i dumnej Polski"
Zaniepokojenie tymi planami wyraził w rozesłanym do mediów oświadczeniu Kolektyw Tektura - grupa twórców i działaczy skupionych wokół Przestrzeni Działań Twórczych Tektura działającej przy ul. Wieniawskiej.
- "Uważamy, że nomenklatura polityczna w nazewnictwie miejsc publicznych nie przystaje w tym wypadku do charakteru placu. Wspomniana przestrzeń ma z założenia pełnić funkcję rekreacyjną. Nazwanie placu imieniem tragicznie zmarłego prezydenta burzy neutralność przestrzeni kojarzonej z radością, wypoczynkiem, sprzyjającej oderwaniu się od codziennych problemów i politycznych sporów" - piszą w oświadczeniu.
Przypomnijmy: plac ten od 2006 r. nowi już imię Dzieci z Pahiatua. Radni PiS zaproponowali w projekcie, by tę uchwałę uchylić, a plac podzielić na dwie części. Dzieciom z Pahiatura poświęcony byłby niewielki skrawek w bezpośrednim sąsiedztwie pomnika Marki Sybiraczki, który zyskałby miano "skweru". Całej reszcie placu patronowałby Lech Kaczyński.
PiS ma w radzie 16 głosów, co stanowi większość w 31-osobowej radzie.