

Policjanci zatrzymali troje 21-latków, dwóch mężczyzn i kobietę, którzy brutalnie pobili swojego znajomego. Młodszy od nich o 2 lata mężczyzna był winien pieniądze innej koleżance. Później nie dawali mu spokoju. Grozi im nawet 12 lat więzienia.

Na spotkaniu chłopak chciał uzgodnić termin spłaty długu. Kiedy oboje wszystko już uzgodnili do 19-latka podeszło troje znajomych. Domagali się, by natychmiast oddał pieniądze. Później go pobili. Mężczyzna próbował uciec, ale oprawcy dogonili go i znów pobili. Na koniec 21-latka zabrała mu portfel z dokumentami. Pieniędzy w nim nie było.
Policja nieprędko się o tym dowiedziała. Pobity milczał bojąc się zemsty. Niedługo później odwiedził inną swoją znajomą. Tam znienacka pojawili się jego oprawcy.
I znów doszłoby do pobicia, gdyby nagle nie zjawiła się matka koleżanki, u której gościł. Kobieta wyprosiła ich z mieszkania. Widząc, że chłopak nie może wyjść na ulicę, bo tam czekają na niego "egzekutorzy” powiadomiła policję.
Sprawcy pobicia nie zdołali uciec przed mundurowymi. Za rozbój grozi im do 12 lat więzienia.