TVP Lublin ma zauważać odległe zakątki regionu i być bardziej dynamiczna i otwarta na kontakt z widzami. Tak o swoich pomysłach na lubelski oddział Telewizji Polskiej mówi jego nowy dyrektor, Ryszard Montusiewicz. O personaliach na razie rozmawiać nie chce
– Korekty programowe będą owocem wewnętrznej dyskusji w zespole dziennikarzy i producentów – zapowiada Ryszard Montusiewicz, który w piątek przejął ster w TVP Lublin. – Przyświecać będzie temu idea, by telewizja była głębiej osadzona w regionie, także poza dużymi miastami.
– Regionalizacja nie może oznaczać prowincjonalizacji, dlatego w TVP Lublin znajdzie się odbicie problemów wspólnych dla Polaków w okresie dobrej zmiany i problemów europejskich. Tak, by miały rezonans w debatach poświęconych tej tematyce – zapowiada nowy dyrektor. – To się będzie przekładało na nowe formuły programowe.
Kolejny pomysł nowego szefa to wpuszczenie do studia widzów. – Chcę, by również oni podsuwali problemy, a nawet uczestniczyli w wydarzeniach antenowych. By pewne debaty odbywały się w telewizji z udziałem widzów nie tylko z Lublina, ale także tych gotowych przyjechać z regionu – mówi.
Montusiewicz chce też sięgać po inne kanały kontaktu z widzami. – Zmiany będą wprowadzane sukcesywnie, widoczna będzie wyrazistość i dynamiczność telewizji – zapowiada dyrektor.
Większa dynamika ma być zauważalna głównie w programach informacyjnych: – Już w porannym paśmie od 7 do 8.15 powinniśmy być w terenie. Natomiast ostatnia „Panorama Lubelska” powinna pokazać to, o czym gazety poinformują dopiero jutro.
Montusiewicz nie odnosi się do pogłosek, że jego prawą ręką miałby być Jerzy Jacek Bojarski: – Nie mogę powiedzieć ani tak, ani nie, bo nie chciałbym się zajmować komentowaniem plotek. Nie wiem dlaczego się pojawiła taka plotka i co miałaby ona oznaczać.
Ryszard Montusiewicz od 2006 r. do 2009 r. był członkiem zarządu Radia Lublin, a potem jeszcze przez dwa lata pozostał jego redaktorem naczelnym. W TVP Lublin zastąpił Tomasza Rakowskiego, dla którego telewizja nie znalazła innej posady.