Prezydent chce przeforsować w Radzie Miasta zmianę planu zagospodarowania terenu obok ZUS. Zamierza umożliwić tu budowę mieszkań, choć obowiązujące studium, z którym plan nie może być sprzeczny, przewiduje tu wyłącznie usługi. Nawet w gronie radnych wspierających prezydenta pojawiają się wątpliwości co do tej propozycji.
Chodzi o przyszłość terenu pomiędzy siedzibą lubelskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, biurowcem Gray Office i siedzibą sądu. Dzisiaj działa tu prowizoryczny parking. Na zabudowę tego terenu pozwala obowiązujący od 19 lat plan zagospodarowania. Wyznacza tu teren „koncentracji funkcji usługowych z wykluczeniem obiektów supermarketów” i zakazuje budowy mieszkań.
O usunięcie tego zakazu zabiegał u władz Lublina właściciel terenu, Jerzy Marek Sagan, który już w grudniu 2016 r. złożył do Urzędu Miasta oficjalny wniosek o zmianę planu. Miejscy urbaniści uznali, że wniosek jest zasadny, bo „należy mieć na uwadze racjonalność wprowadzenia wnioskowanej funkcji mieszkaniowej”. Ostatecznie, na prośbę prezydenta, Rada Miasta zgodziła się w czerwcu 2018 r. na rozpoczęcie prac nad zmianą planu zagospodarowania.
Przyszłości tego terenu dotyczyła również inna uchwała, przyjęta przez radnych w lipcu 2019 r. Chodzi o tzw. studium przestrzenne, które z grubsza określa przeznaczenie każdej części miasta, w tym obszaru obok ZUS. Muszą być z nim zgodne wszystkie zatwierdzane później plany zagospodarowania. Nie można np. przyjąć planu pozwalającego budować fabrykę w miejscu, w którym studium przewiduje zieleń. Byłoby to niezgodne z prawem.
Obowiązujące wciąż studium jednoznacznie określa przeznaczenie nieruchomości przy ul. Zana jako „tereny usługowe”. Nie przewiduje łączenia tej funkcji z budownictwem mieszkaniowym. Takie mieszanki dozwolone są w różnych miejscach, oznaczonych na mapie jako „tereny zabudowy wielorodzinnej/usługowej” lub „tereny zabudowy jednorodzinnej/usługowej”. Na działce obok ZUS nie ma żadnych takich połączeń, są po prostu „tereny usługowe”.
Mimo to miejscy urbaniści przygotowali projekt zmian w planie zagospodarowania terenu, który oficjalnie wskazuje tu „tereny zabudowy usługowej”, ale dopuszcza przeznaczenie nawet 70 proc. powierzchni użytkowej budynków na funkcję mieszkaniową. W projekcie planu czytamy, że „nie narusza ustaleń studium”. Zabudowa od strony ul. Zana mogłaby mieć nawet 55 wysokości, w głębi terenu 25 m.
Projekt nowego planu ma być przekazany przez prezydenta do zatwierdzenia przez Radę Miasta. – Przebieg konsultacji planu dla obszaru ulic Zana i Wallenroda nie wywołuje potrzeby dodatkowego wyłożenia – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza. – Zgodnie z procedurą planistyczną kolejny etap zakłada skierowanie planu pod obrady Rady Miasta.
Okazuje się, że zgoda na zabudowę mieszkaniową budzi wątpliwości nawet wśród radnych będących prezydenckim zapleczem w Radzie Miasta. – Moim zdaniem nie ma tam miejsca na mieszkania – mówi wprost Marcin Nowak (klub prezydenta Żuka), wiceprzewodniczący rady. Jego zdaniem ten teren w ogóle nie powinien być zabudowany. – Tutaj i tak jest deficyt miejsc parkingowych.
Ratusz nie przesądza tego, kiedy projekt zostanie poddany pod głosowanie radnych. – Nie zapadły jeszcze decyzje co do terminu przekazania planu pod obrady Rady Miasta – przyznaje Góźdź. – Projekt na drugim wyłożeniu zawierał zapis o maksymalnej 70 proc. funkcji mieszkalnej i zostaje on utrzymany.