Zwłoki zawinął w dywan Ukrainiec Oleg D. a na wózku wywiózł je do rzeki Krzysztof S. Takie są ustalenia śledztwa, które miało wyjaśnić jak doszło do śmieci Zbigniewa M., mężczyzny znalezionego latem ub. roku w Bystrzycy.
Ukrainiec został oskarżony o zbezczeszczenie zwłok. Na alkoholowej imprezie zawinął w dywan zwłoki kompana, który nie dawał oznak życia. Owinął je jeszcze taśmą i włożył na wózek. Kazał Krzysztofowi S. zawieźć je nad rzekę i wrzucić do wody. Mężczyzna wykonał zadanie.
– Oleg D. przyznał się do winy, chce się dobrowolnie poddać karze w wysokości półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata – mówi Ewa Bandaruk, szefowa prokuratury rejonowej Lublin-Południe.
Zawinięte w dywan zwłoki zauważył pracownik zajmujący się oczyszczaniem działek przy Bystrzycy.
Lekarze nie byli w stanie określić przyczyn zgonu. Po kilku tygodniach policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn: Krzysztofa S. i Dariusza L. Prokuratura zarzuciła im nawet popełnienie zabójstwa. Potem Krzysztofowi S. zmieniła zarzut na zbezczeszczenie zwłok a postępowanie wobec Dariusza L. umorzyła.
Ukrainiec wpadł po kilku miesiącach, kiedy wrócił do Polski.