Cztery firmy chcą wyremontować pomieszczenia stołówki akademickiej UMCS przy ul. Langiewicza. Ale tylko jedna z nich złożyła ofertę mieszczącą się w kwocie, którą na wykonanie prac zamierza przeznaczyć uczelnia.
To drugie podejście do remontu, na który uniwersytet zamierza wydać nie więcej niż 5 mln zł. Za pierwszym razem do przetargu stanęło dziewięć firm. W budżecie zmieściło się tylko lubelskie przedsiębiorstwo INS-BUD. Chociaż jego oferta opiewała na 4 mln 960 tys. zł, to jednak została odrzucona z powodów formalnych. Przetarg unieważniono i ogłoszono nowy.
Teraz historia się powtórzyła. Z czterech oferentów tylko INS-BUD zaproponował mniej niż 5 mln zł. Wszystkie oferty są analizowane pod kątem formalnym. Jeśli tym razem uda się wybrać zwycięską firmę, to będzie ona musiała uporać się z pracami do końca maja przyszłego roku.
UMCS chce wskrzesić uczelnianą stołówkę po wielu latach przerwy. Jadłodajnia została zamknięta w 2006 roku, później mieścił się tu przez pewien czas klub Arena, a potem uczelnia miała problem z wynajmem pomieszczeń.
Przełomowe dla przyszłości stołówki okazały się wyniki ankiety, w której blisko 90 proc. pytanych studentów opowiedziało się za przywróceniem tu gastronomii. Uczelnia planuje, że będzie tu można zjeść „zdrowe i smaczne posiłki w przystępnej cenie”. Powstanie tu również tzw. strefa coworkingowa, czyli przestrzeń do pracy w grupie.
Podczas październikowej inauguracji roku akademickiego rektor UMCS zapowiadał, że obiekt mógłby zostać otwarty po przyszłorocznych wakacjach.