Konsorcjum Ursus Bus nie opracuje ani nie wyprodukuje narodowego autobusu elektrycznego
Na realizację trzech etapów fazy B+R (badania i rozwój) Ursus Bus miał dostać 22 mln 350 tys. zł netto. Po pomyślnym ich zaliczeniu Ursus Bus mógł starać się o rządowe zlecenie warte 3,1 mld zł na produkcję 1082 autobusów nowej generacji dla polskich miast.
W poniedziałek NCBiR wypowiedział umowę, bo Ursus nie złożył wymaganych dokumentów na czas. Konsorcjum czterokrotnie prosiło o przedłużenie terminu ich dostarczenia. 3 czerwca Ursus w końcu dokumenty złożył, ale nie wszystkie. Konkurs na opracowanie narodowego autobusu elektrycznego zostanie rozpisany ponownie.
– Konsorcjum Ursus rozważy podjęcie działań odwoławczych – czytamy w komunikacie wydanym przez lubelską spółkę.
Do pierwszego konkursu ogłoszonego przez NCBiR zgłosiło się 7 firm. W pierwszej fazie zrezygnowało m. in. Volvo i Solaris. W ostatecznej rozgrywce o kontrakt konkurowały z Ursusem Politechnika Śląska i Autosan. Obie firmy zostały wykluczone w ostatniej fazie przetargu.
To kolejna porażka Ursusa w ostatnim czasie. W ubiegłym roku NCBiR wycofało się z kontraktu na dofinansowania projektu elektrycznego auta dostawczego. Ursus stracił 8 mln zł dofinansowania.
Mimo tych ciosów Ursus walczy o przetrwanie. 1 kwietnia spółka opublikowała szczegółowy Plan Restrukturyzacyjny, propozycje układowe i spis wierzytelności. Szefowie firmy przedstawili plan, którego podstawą jest redukcja kosztów.
– Przed nami kluczowy rok. Czas, w którym musimy rozwiązać sposób dalszego finansowania i porozumieć się z wierzycielami – przyznaje Tomasz Zadroga, prezes zarządu Ursus.
Firma zapowiada także powrót do realizacji swoich kontraktów w Afryce.
Przypomnijmy, że Ursus jak i Ursus Bus są obecnie w Przyspieszonym Postępowaniu Układowym. Wczoraj notowani Ursusa na warszawskiej giełdzie traciły 14,4 proc., akcje oscylowały wokół 89 groszy.