Kolejka interesantów ustawia się na długo przed otwarciem urzędu, ale po otwarciu wcale nie jest lepiej. Obsługa odbywa się powoli, urzędnicy przyjmują dwa razy mniej osób niż zwykle, a system komputerowy odmawia posłuszeństwa. Kolejny już miesiąc trwają problemy spowodowane zmianami w centralnym systemie ewidencji pojazdów.
Swoimi przeżyciami z Wydziału Komunikacji w Lublinie podzielił się z nami jeden z naszych Czytelników, który musiał załatwiać formalności w wydziale przy Leszczyńskiego, gdzie interesanci gromadzili się już przed godz. 7.
– Kolejka osób oczekujących w poczekalni wydłuża się dzięki zarezerwowanym wizytom przez internet, które zaburzają kolejkę osób oczekujących w siedzibie urzędu. Osoby oczekujące jak i te umówione przez internet wrzucane są do tej samej kolejki przez co ci oczekujący na korytarzu „spychani są” na później – skarży się nasz Czytelnik. – Dodam, że rezerwacja przez internet wizyty w Wydziale Komunikacji w Lublinie w miesiącu styczniu jest już niemożliwa.
Ratusz przyznaje, że z obsługą interesantów jest problem. – Utrudnienia wynikają z wprowadzenia nowej wersji systemu przez Ministerstwo Cyfryzacji w dniu 13 listopada i niestety trwają do dziś. System do tej pory nie funkcjonuje poprawnie, w porównaniu do poprzedniej wersji można stwierdzić, że funkcjonuje jedynie w około 70 proc. utrudnia pracę i uniemożliwia załatwienie wszystkich spraw – stwierdza Olga Mazurek-Podleśna z Urzędu Miasta. – Każdego dnia pojawiają się inne problemy. Operacje, które udaje się wykonać jednego dnia, są już niemożliwe dnia następnego. Są to problemy występujące na terenie całego kraju.
Kłopoty są z rejestracją, wyrejestrowaniem lub przerejestrowaniem pojazdów. – Nie udaje się także wydawać wtórnych dokumentów ponieważ nie ma możliwości zamówienia ich w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, na przykład dowodów rejestracyjnych – przyznaje Urząd Miasta Lublin. – Nie wszystkie dane znajdują się także w systemie, nie ma niektórych marek pojazdów. Nie można wybrać dodatkowych opcji dotyczących np. wyposażenia danego modelu, nie można dokonywać korekt, a większość informacji trzeba wprowadzać ręcznie, co wydłuża znacznie cały proces i przekłada się na dłuższy czas oczekiwania klientów.
Z tego powodu, jak potwierdza Mazurek-Podleśna, w ciągu jednego dnia udaje się obsłużyć o wiele mniej osób. – Liczba interesantów chcących załatwić sprawę jest taka sama, ale jesteśmy w stanie obsłużyć ich znacznie mniej – ubolewa Mazurek-Podleśna. – Zamiast 260 do 300 numerków, możemy wydać jedynie 120 do 150.
Ratusz informuje też, że w pierwszej kolejności stara się sprawdzać dokumenty osób oczekujących w kolejce, aby osoby nie mające kompletu dokumentów nie blokowały kolejki innym.