Magdalena Budkus, rzecznik prasowy w Urzędzie Służby Cywilnej w Warszawie mówi, że m.in. urzędy administracji państwowej, w tym m.in. wojewódzkie, powinny mieć dyrektorów generalnych, dyrektorów wydziałów oraz ich zastępców wyłonionych w drodze konkursu. Tymczasem w Lubelskim UW nawet dyrektor generalny jest p.o.
- Do czerwca jedenaście osób pełniących obowiązki przechodziło służbę przygotowawczą - mówi Krzysztof Komorski, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego. - Trzy ostatnie, spośród wszystkich 24 dyrektorów i zastępców dyrektorów, rozpoczną służbę przygotowawczą we wrześniu. Jej ukończenie warunkuje przystąpienie do konkursu.
Tym samym konkursy na dyrektorów LUW rozpoczną się dopiero na jesieni. Magdalena Budkus podkreśla, że właśnie konkurs wyłania osoby kompetentne i gwarantuje demokratyczny wybór. Jej zdaniem inna procedura stwarza pole do zarzutów o polityczne koneksje i znajomości.
Czy o takie należy posądzać Andrzeja Kurowskiego (SLD), który jesienią 2001 r. został wojewodą? W kilka miesięcy później zaczął obowiązywać nowy statut UW. Wprowadzono 8 wydziałów, 3 biura i jeden gabinet. A od marca 2002 r. rozpoczęto powoływanie osób na p.o. dyrektorów oraz ich zastępców. Dziesięciu ówczesnych zostało. Powołano też 14 nowych.
Rzecznik Komorski twierdzi, że wojewoda kierował się doświadczeniem i kompetencjami osób. - Zastosował formułę powierzenia obowiązków wszystkim dyrektorom i ich zastępcom po to, by dokładnie przyjrzeć się ich przydatności na stanowisku przed podjęciem ostatecznej decyzji. Po 11 sierpnia wojewoda i dyrektor generalny określą kryteria przystępowania do konkursów - dodaje Komorski.
Minister Krzysztof Janik, szef MSWiA zapowiedział,
że w tym tygodniu wpłynie na wojewodów, by takie konkursy organizowali. Ewa Stępień