W każdą ostatnią niedzielę miesiąca w Lublinie możemy wybrać się na dwie giełdy kolekcjonerskie. Miesiąc temu kupcy po raz pierwszy rozłożyli stoiska wokół Trybunału Koronnego. Część nadal handluje na terenie Liceum im. Unii Lubelskiej.
Ratusz postanowił zrobić z tym porządek i zakazał handlu na chodnikach i miejskich placach. Jednocześnie padła propozycja przeniesienia giełdy na Stare Miasto. Przyklasnęła jej część kolekcjonerów i powołała stowarzyszenie Lubelska Giełda Staroci.
LGS ma na razie 87 członków, ale mimo to miesiąc temu kupcy dopisali. Rozłożyli swoje stoiska za Bramą Krakowską i wokół Trybunału Koronnego. Klientów też nie brakowało.
– Świetna impreza i doskonały pretekst do spaceru po starówce – mówi Anna Król z Lublina. – Wcześniej odwiedzałam giełdę przy szkole, ale był tam okropny tłok. Tu można wszystko spokojnie i dokładnie obejrzeć. Poza tym te wszystkie antyki idealnie pasują do Starego Miasta.
Organizatorzy staromiejskiej imprezy są przekonani, że dwie giełdy mogą przetrwać.
– Nie będziemy sobie przeszkadzać – mówi Elżbieta Kowalczyk, ze stowarzyszenia Lubelska Giełda Staroci, które organizuje targi na starówce. – Przy szkole brakowało miejsca dla wszystkich chętnych. Na Starym Mieście nie ma tego problemu.
Część kolekcjonerów widziałaby giełdę w jednym, nowym miejscu. Najczęściej pada propozycja przenosin na Plac Zamkowy. Miasto nie wyklucza, że zgodzi się na takie rozwiązanie.