Od sierpnia przyszłego roku lekarze mają wystawiać elektroniczne recepty. Już dziś ostrzegają przed informatycznym chaosem, na którym mogą ucierpieć pacjenci
Chodzi o system zwany Platformą P1, który zapewni elektroniczny obieg dokumentacji medycznej pomiędzy placówkami medycznymi, a także wystawianie e-recept.
Co ważne, do zrealizowania e-recepty będzie potrzebny telefon komórkowy. Dokument wystawiony przez lekarza będzie bowiem zapisany w P1. System automatycznie wygeneruje czterocyfrowy kod dostępu dla pacjenta, który zostanie przesłany na jego komórkę.
Do apteki trzeba będzie udać się z tym kodem oraz numerem PESEL. Aptekarz przy pomocy czytnika kodów kreskowych bez problemu zrealizuje taką receptę.
– Pacjentom, którzy wolą papierową wersję, lekarz wydrukuje elektroniczną receptę wraz z kodami kreskowymi i informacjami o stosowaniu leków – tłumaczy Katarzyna Maćkowska z Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia. – Nie mniej jednak recepta elektroniczna w systemie i tak zostanie wystawiona.
Maćkowska podkreśla jeszcze jedną zaletę e-recept. – Każda polska recepta elektroniczna będzie wyglądać tak samo dla lekarza, pacjenta i farmaceuty. To wykluczy problem nieczytelnych recept i ich fałszowania – przekonuje.
Pacjent będzie mógł dodatkowo otrzymać potwierdzenie wystawienia recepty na jeden ze zdefiniowanych przy koncie tzw. elektronicznych kanałów powiadomień. Potwierdzenia będą mogły przychodzić na adres e-mail lub SMS-em.
Co na to lekarze? – System informatyczny w ochronie zdrowia jest niewydolny i niekompatybilny, jeśli chodzi o jednostki medyczne i regiony kraju. W takich warunkach trudno będzie realizować e-recepty – przewiduje Marek Stankiewicz, rzecznik Lubelskiej Izby Lekarskiej. – Sam pomysł jest bardzo dobry ze względu na uproszczenie procedury, mamy jednak obawy, co do jego realizacji. Może się okazać, że wprowadzi to chaos, na którym ucierpią pacjenci.
Żeby wystawić receptę lekarz będzie musiał mieć nie tylko komputer, ale też stabilne i bezpieczne łącze internetowe. – Problematyczna może być kwestia finansowania oprogramowania koniecznego do wystawiania elektronicznych recept. Tak było w przypadku wprowadzenia kas fiskalnych, za które musieli zapłacić sami lekarze – zaznacza Stankiewicz. – Jeśli teraz będziemy musieli również zapłacić za oprogramowanie, to będziemy się domagać zwrotu kosztów albo ulgi podatkowej.
W przyszłym roku po lekarstwa do apteki pójdziemy z telefonem komórkowym lub wydrukiem klasycznej recepty