Zarzuty narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia usłyszał 25-letni mieszkaniec Lublina. Mężczyzna w noc wigilijną pozostawił dwójkę małych dzieci w domu. Został zatrzymany przez policjantów, gdy półnagi, po narkotykach biegał po okolicy.
W piątek przed godziną 23 policjanci otrzymali zgłoszenie o półnagim mężczyźnie, który biegał po centrum Lublina. Był bardzo pobudzony i agresywny. Z uwagi na podejrzenia zażycia narkotyków trafił do szpitala.
Niedługo po północy funkcjonariusze otrzymali kolejne zgłoszenie. Tym razem interwencję zainicjował sąsiad, który podejrzewał, że w jednym z mieszkań przy ulicy Krakowskie Przedmieście przebywa bez opieki dwoje małych dzieci. Na miejscu policjanci zastali śpiące rodzeństwo w wieku 4 i 5 lat. Jak się okazało, to właśnie ich ojca mundurowi odwieźli do szpitala.
– Dzieci nie wskazywały oznak zaniedbania, jednak z uwagi na brak możliwości zapewnienia im opieki ze strony najbliższych trafiły pod nadzór medyków. Policjanci od razu powiadomili sąd rodzinny, który zdecyduje o ich dalszym losie. 25-letni ojciec usłyszał zarzuty narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia – informuje komisarz Kamil Gołębiowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Decyzją prokuratora trafił pod dozór policji. Może mu grozić do 3 lat więzienia.