W Lubelskiem jest najwyższa w Polsce zapadalność na gruźlicę – wynika z najnowszego raportu NIK o dostępności profilaktyki i leczenia chorób płuc.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
W 2014 r. współczynnik zapadalności na gruźlicę w województwie lubelskim wynosił 26,5 na 100 tys. mieszkańców. Dla porównania w województwie wielkopolskim wynosił zaledwie 9,3. W Lubelskiem zanotowano także najwyższy współczynnik zapadalności na gruźlicę potwierdzoną bakteriologicznie – 18 na 100 tys. mieszkańców.
Wyniki kontroli NIK wskazują, że dostęp do profilaktyki, wczesnego diagnozowania i leczenia chorób układu oddechowego jest niewystarczający i się pogorsza. Według danych z 30 czerwca 2015 r. na poradę specjalisty w dziedzinie chorób płuc oczekiwało ponaddwukrotnie więcej osób niż na koniec 2012 r., a w oddziałach chorób płuc i gruźlicy liczba oczekujących wzrosła czterokrotnie. Brakuje także lekarzy pulmonologów.
– Niedoszacowanie procedur związanych z leczeniem chorób płuc w tym gruźlicy jest problemem – mówi dr n. med. Robert Kieszko, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób płuc. Z tego powodu oddziały leczenia gruźlicy i chorób płuc mają tendencje do zadłużania się. Lepsze finansowanie oznaczałoby lepszą dostępność do świadczeń i więcej oddziałów, w których mogliby być leczeni chorzy.
Dr Kieszko uważa, że dobrym rozwiązaniem byłoby także przywrócenie obowiązkowych badań przesiewowych. – Chodzi szczególnie o grupy bardziej narażone na zachorowanie, np. osoby z gorszym statusem społecznym. Zwiększyłoby to wykrywalność gruźlicy i zapobiegłoby zakażaniu kolejnych osób – mówi Kieszko. – Gruźlica pojawia się tam, gdzie jest niski poziom życia i napływ migrantów. W naszym województwie jest dużo migrantów ze Wschodu, a w porównaniu np. z zachodnimi województwami jesteśmy biednym regionem. Dlatego zapadalność na gruźlicę jest u nas tak wysoka.
Widać to wyraźnie w statystykach sanepidu, które wskazują, że największy współczynnik zapadalności na gruźlicę był w powiatach położonych blisko granicy. – W ubiegłym roku najwyższą zapadalność na 100 tysięcy mieszkańców zanotowaliśmy w powiatach: łukowskim – 42,2, włodawskim – 40,5, tomaszowskim – 38,2 oraz bialskim – 32,5 – informuje Irmina Nikiel, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – Jeśli chodzi o liczbę przypadków zachorowań na gruźlicę to w ubiegłym roku było ich 489, a w pierwszej połowie tego roku – 196.