W woj. lubelskim nie brakuje leków dla chorych na nowotwory

– Pacjenci mają ciągły dostęp do leków – zapewnia Elżbieta Starosławska, dyrektor Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli. – Nie docierają do mnie również, jako do wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie onkologii klinicznej, żadne sygnały o problemach z dostępem do leków cytostatycznych (przeciwnowotworowych – przyp. red.) w naszym regionie. Chemioterapia prowadzona jest w PSK1, w PSK4, w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie oraz w szpitalu im. Jana Bożego, w Kraśniku, w Puławach i w Zamościu.

Uspokaja również NFZ. – Dotąd nie wpłynęła do nas żadna informacja o wstrzymaniu prowadzonych terapii onkologicznych na terenie województwa – informuje Małgorzata Bartoszek, rzecznik prasowy Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.

Tymczasem Michał Kabaciński, poseł Ruchu Palikota, oczekuje, że NFZ odpowie mu na kilka pytań. Chce wiedzieć, nie tylko czy leków onkologicznych nie brakuje, ale również, jakie są zapasy tych preparatów. Od lubelskiego oddziału NFZ, odpowiedzi jednak nie dostanie. Fundusz tłumaczy, że to pytanie powinno zostać skierowane do poszczególnych zakładów prowadzących chemioterapię.