Impas w sprawie budowy biurowca przy ul. I Armii Wojska Polskiego. Inwestor stara się o powiększenie planowanego budynku. Ratusz daje zielone światło, ale zmianom w projekcie sprzeciwia się konserwator zabytków.
Chodzi o blisko 2 tys. mkw. przy ul. I Armii Wojska Polskiego. Działka należy do Automobilklubu Lubelskiego. Właściciel chce pozbyć się tego terenu. Nabywca będzie musiał wyłożyć 5,5 mln zł.
Kupnem działki zainteresowany był Lidl. Na miejscu stacji obsługi pojazdów miał powstać supermarket. Konserwator zabytków odrzucił jednak projekt. Jednocześnie dokładnie opisał, co i jak można wybudować w tym miejscu. Ratusz zgodził się z konserwatorem, ale Lidl wycofał się z transakcji.
Wówczas do gry wszedł Marek Kępa. Złożył projekt biurowca (handel plus usługi), który spełnił urzędowe wymagania. Chodziło przede wszystkim o wysokość nowego budynku, która nie powinna przekraczać trzech kondygnacji. Kępa dostał decyzję o warunkach zabudowy, postanowił jednak zmienić swój wniosek (budynek miał być wyższy i szerszy). Trafił na sprzeciw służb ochrony zabytków.
– Pierwszemu inwestorowi postawiliśmy określone wymagania. Nie można ich zmieniać, gdy pojawia się ktoś inny. To byłoby niesprawiedliwe – mówi Dariusz Kopciowski, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków.
– Wspólnie z magistratem uzgodniliśmy szczegółowe warunki. Dziwię się, że teraz miasto dopuszcza możliwość realizacji powiększonej kubatury.
Konserwator uznał, że budynek może zajmować najwyżej połowę terenu.
– Naszym zdaniem, ten wskaźnik może być większy – mówi Barbara Ciszewska z Wydziału Architektury, Budownictwa i Urbanistyki Urzędu Miasta. – Można też realizować budynki wyższe niż trzy kondygnacje.
Inwestor przekonuje, że nowy gmach dobrze wkomponuje się w pobliskie kamienice.
– Nie ma mowy, żeby zdominował otoczenie – mówi Kępa. O
graniczenie do 50 proc. nie ma sensu. Przecież w projekcie jest dwupoziomowy podziemny parking.
Marek Kępa odwołał się od decyzji konserwatora do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Możliwe, że decyzja zapadnie w najbliższych tygodniach. Wtedy rozstrzygną się losy inwestycji.