Na największych uczelniach są jeszcze wolne miejsca na darmowe studia dzienne. I to na takich kierunkach, jak ekonomia, stosunki międzynarodowe czy informatyka.
Pierwsza tura rekrutacji na większości uczelni skończyła się na przełomie czerwca i lipca. Uczelnie ogłosiły listy przyjętych, po czym kandydaci mieli dostarczyć dokumenty. Ci, którzy dostali się na kilka kierunków, zwykle decydowali się na jeden, w ten sposób zwalniając miejsca na innych.
Efekt? – Powstało od kilku do kilkunastu wolnych miejsc na wielu kierunkach – mówi dr Wiesław Grzegorczyk z uczelnianej komisji rekrutacyjnej na UMCS.
Tu wakaty są m.in. na dziennej filologii polskiej, filozofii, informatyce, matematyce i ochronie środowiska. Sporo jest też indeksów na zaocznej administracji, ekonomii, informatyce, pedagogice, zarządzaniu, kulturoznawstwie, socjologii, dziennikarstwie, stosunkach międzynarodowych i politologii. Można też starać się o wolne miejsca na dziennych studiach w kolegiach w Biłgoraju, Białej Podlaskiej i Radomiu. Większość zapisów trwa do połowy września.
– Kandydaci muszą się zarejestrować w internetowym systemie rekrutacyjnym – tłumaczy Grzegorczyk. – A potem ci z najlepszymi wynikami ze świadectwa zostaną zakwalifikowani.
Identycznie jest na KUL, gdzie nabór trwa do dzisiaj. – To ostatni moment, żeby zainteresowani kandydaci zapisali się na studia – zachęca Beata Górka, rzecznik KUL.
Do wzięcia są indeksy m.in. na dziennej teologii, filozofii, filologii, historii czy matematyce, a także na zaocznej administracji, europeistyce, prawie, ekonomii, pedagogice, psychologii, socjologii czy zarządzaniu. Są też miejsca na dziennej ekonomii, prawie, stosunkach międzynarodowych, pedagogice i socjologii w wydziałach zamiejscowych w Tomaszowie Lubelskim i Stalowej Woli.
Dodatkowy nabór prowadzi też Politechnika Lubelska. – Do 7 września mogą się zgłaszać kandydaci na dzienną elektrotechnikę, a do 10 września na dzienną matematykę, fizykę techniczną i edukację techniczno-informatyczną – wyjaśnia Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik PL.
Uniwersytet Przyrodniczy przyjmuje jeszcze na dzienne rolnictwo, zootechnikę, hodowlę koni, technikę rolniczą i leśną, a także zaoczną weterynarię i biotechnologię. Na Uniwersytecie Medycznym już nie ma miejsc.