Marszałek Jarosław Stawiarski wskazał osobę, która ma kierować Wojewódzkim Urzędem Pracy w Lublinie. Wcześniej dyscyplinarnie został ze stanowiska zwolniony Andrzej Pruszkowski.
- Z dniem 14 marca br. pełnienie obowiązków dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie zostało powierzone pani Annie Dąbrowskiej – poinformował we wtorek w krótkim komunikacie rzecznik prasowy marszałka województwa lubelskiego Remigiusz Małecki.
>>Andrzej Pruszkowski zwolniony dyscyplinarnie<<
Dąbrowska w WUP pracuje od 1995 roku. Pełniła m.in. funkcje wicedyrektora, naczelnika wydziałów, a ostatnio kierowała komórką zajmującą się ochroną danych osobowych.
Jak dodaje Małecki, w poniedziałek został ogłoszony konkurs na stanowisko dyrektora urzędu. Zainteresowani posadą mogą składać oferty do 23 marca. Od kandydatów wymagane jest m.in.
- wykształcenie wyższe,
- co najmniej pięcioletni staż pracy,
- minimum trzyletnie doświadczenie z pracy w publicznych służbach zatrudnienia.
Przez ostatnie cztery lata Wojewódzkim Urzędem Pracy kierował Andrzej Pruszkowski, jeden z czołowych polityków lubelskiego Prawa i Sprawiedliwości. W latach 1998-2006 był prezydentem Lublina, później pełnił funkcję radnego wojewódzkiego i przewodniczącego. Z polityki wycofał się przed wyborami samorządowymi w 2018 po tym, jak prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił zakaz łączenia pracy na lukratywnych posadach w spółkach Skarbu Państwa z działalnością w samorządzie. Pruszkowski był wówczas wiceprezesem PGE Dystrybucja, gdzie w 2017 roku zarobił 632 tys. zł, czyli średnio 53 tys. zł miesięcznie. Po odwołaniu z zarządu energetycznej spółki został dyrektorem WUP.
>>Ostry konflikt w lubelskim PiS. Andrzej Pruszkowski chce iść do sądu<<
Taki stan rzeczy trwał do ostatniego piątku, ale Andrzej Pruszkowski na cenzurowanym był od kilku miesięcy. 30 listopada ubiegłego roku na podstawie tzw. ustawy covidowej otrzymał polecenie przeniesienia na trzy miesiące do Lubelskiej Agencji Wspierania Przedsiębiorczości. W Biuletynie Informacji Publicznej marszałkowskiej jednostki widniał jako kierownik jednego z oddziałów. Nigdy jednak nie pojawił się tam w pracy, przedstawiając zwolnienie lekarskie. W ostatni piątek wrócił do pracy w WUP.
Tego samego dnia został zwolniony dyscyplinarnie. Jako powód podano „ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych".
– Sposób wykonywania zadań przez pana Pruszkowskiego nie dawał gwarancji należytej jakości realizacji zadań przez WUP. Pan Pruszkowski nie wypełniał poleceń postawionych przez pracodawcę – przekazała w poniedziałek Anna Nycz z Kancelarii Marszałka.
Były dyrektor nie zgadza się ze stawianymi mu zarzutami. W rozmowie z Dziennikiem powiedział, że w jego ocenie przeniesienie go do LAWP odbyło się z naruszeniem obowiązujących przepisów. - Odmówiłem wykonania polecenia, o którym wiemy, że jest niezgodne z prawem. Taki jest stan faktyczny. Zamierzam pójść do sądu pracy – zapowiedział Andrzej Pruszkowski.