Trzej włamywacze wpadli wracając z miejsca przestępstwa. Policjanci zatrzymali całą trójkę na jednym z lubelskich skrzyżowań. W ich samochodzie znaleźli łom, kominiarki, rękawiczki, miotacz gazu i śrubokręty. Odzyskali też skradzione kosztowności.
- Policjanci wkroczyli do akcji na jednym z lubelskich skrzyżowań - mówi Renata Laszczka-Rusek, z zespołu prasowego KWP. - Przestępcy nie mieli szans, ani możliwości ucieczki. Zatrzymani to mieszkańcy woj. lubelskiego w wieku 23, 34 i 35 lat.
Mężczyźni podróżowali volkswagenem golfem. Podczas przeszukania samochodu policjanci znaleźli łom, kominiarki, rękawiczki, miotacz gazu i śrubokręty. W golfie były również łupy: biżuteria, zegarki, laptopy, telefony komórkowe oraz pieniądze. Zabezpieczono także różnego rodzaju monety okolicznościowe.
- Rzeczy te pochodziły z włamania, do którego doszło kilka godzin wcześniej w gm. Jastków - dodaje Laszczka-Rusek. - Łączna wartość strat oszacowana została na ponad 30 tys. zł.
Co więcej, kierowca golfa nie miał prawa jazdy. 35-letni Mariusz B. usiadł za kółkiem mimo sądowego zakazu. Cała trójka trafiła do celi. Dwaj z nich Rafał M. i Daniel M. niespełna dwa miesiące temu wyszli z aresztu. Trafili tam w październiku 2013 roku. Zatrzymano ich wówczas w jednym z mieszkań na Kalinowszczyźnie.
- Podczas przeszukania policjanci zabezpieczyli m.in.: kolekcję znaczków filatelistycznych i monet, złotą biżuterię, zegarki oraz miecz samurajski - wylicza Laszczka-Rusek. - Odnaleźli także ponad 80 g marihuany oraz broń gazową wraz magazynkiem i amunicją.
Śledczy udowodnili wtedy podejrzanym 5 kradzieży z włamaniem do domów. Sprzed jednego z domów złodzieje próbowali również ukraść samochód. Za ostatnie włamanie, zatrzymani będą odpowiadać jako recydywiści. Grozić im może do 15 lat więzienia. Cała trójka ma być tymczasowo aresztowana.