Kandydaci z obecnego zarządu gminy zyskiwali jeden głos za jedno tanie wino - twierdzą przedstawiciele komitetu wyborczego SLD-UP w Baranowie. - To lewica rozdawała wódkę - ripostuje Sławomir Szczęsny, sekretarz gminy, kandydat na radnego z KWW "Nie ma lepszych”. Dziś komitet SLD-UP ma złożyć protest wyborczy do Sądu Okręgowego w Lublinie.
Mieszkańcy gminy Baranów są oburzeni wydarzeniami. - Pijaństwo było straszne - mówi pani Krystyna. - Sąsiad ciągnął męża na wybory. Tłumaczył mu, że napije się za darmo wina. Ledwo go uprosiłam, żeby nie szedł.
Inna pani, nie chce nawet podać imienia, dodaje: Mój chłop z wyborów wrócił we wtorek. Dopiero dochodzi do siebie.
Zastępca wójta, Jan Niedzielski, zaprzecza stawianym przez lewicę zarzutom. - Rządząca ekipa nie szukała poparcia za alkohol. Wręcz przeciwnie - podkreśla Sławomir Szczęsny, sekretarz gminy. - Alkohol rozdawano w delikatesach. Sklep jest własnością rodziny Urszuli Szewczyk, kandydatki na wójta z SLD-UP.
Oskarżenie, że lewica rozdawała alkohol też znajduje potwierdzenie na ulicy. - Kandydaci z lewicy w dniu wyborów rozdawali wódkę i namawiali, by na nich głosować - przyznaje jeden z grupki mężczyzn stojących przed sklepem.
Pierwsze protesty przeciwko kupowaniu głosów za alkohol wpłynęły do Państwowej Komisji Wyborczej, delegatury w Lublinie już w dniu wyborów. Dziś KKW SLD-UP z Baranowa ma zamiar złożyć protest do Sądu Okręgowego. Ostatecznie do II tury wyborów w Baranowie przeszedł dotychczasowy wójt Marek Kuźma (KWW "Zgoda i Przyszłość”) i Urszula Szewczyk (KKW SLD-UP).
O pijaństwie w niedzielę wyborczą mówi cała gmina. Szukają odpowiedzi na pytanie dlaczego? - Wójt uciekł się do takich metod, bo widzi, że traci poparcie. Ludzie mają mu za złe, że tak naprawdę to gminą rządzi sekretarz - mówi pan Jan.
Zgadza się z tym sekretarz. - Wójt pracuje w gminie społecznie. Nie bierze za to pieniędzy. Na co dzień pracuje w ośrodku zdrowia jako lekarz. Spotykamy się wieczorem w czasie wolnym. Wtedy podejmujemy wszelkie decyzje. Na drugi dzień zarząd realizuje ustalenia.
Chciałyśmy porozmawiać z wójtem. Nie zastałyśmy go w ośrodku zdrowia. W Urzędzie Gminy jego zastępca najpierw tłumaczył, że wójt jest w terenie z wizytą u pacjentów i nie wróci przez najbliższe półtorej godziny. Po tym czasie nie chciał do niego ponownie zadzwonić. Wtedy po naszych naleganiach powiedział, że "wójt jest na rybach i nie chce mu przeszkadzać”.
Lewica wytyka także zarządowi gminy, że dowozili swoich na głosowanie do komisji. - Skąd wiedzieli po kogo pojechać? Mieli wgląd do list wyborców? - pyta lewica.
- Oczywiście, że zadbaliśmy o to, by dowieźć na wybory osoby starsze lub chore - mówi Szczęsny. - Byliśmy zainteresowani, by frekwencja w gminie była jak największa. Opozycja jest nieliczna. Im więcej ludzi poszło zagłosować, tym wynik wyborów dla nas był lepszy.
Gmina Baranów
Piotr Zych z Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Lublinie
z powodu dopuszczenia się przestępstwa przeciwko wyborom. Protest może złożyć do Sądu Okręgowego w Lublinie wyborca lub pełnomocnik komitetu wyborczego. Sąd okręgowy rozstrzyga
o ważności wyborów oraz o ważności wyboru radnego.