Aż dziesięcioro obecnych radnych sejmiku województwa lubelskiego nie będzie się ubiegać o reelekcję w październikowych wyborach samorządowych. Niezależnie od ich wyniku największe zmiany personalne zajdą w klubie radnych Prawa i Sprawiedliwości
PiS w sejmiku obecnie ma 13 radnych. Przedwyborcze sondaże dają partii szanse nawet na samodzielne rządzenie, do czego potrzeba 17 mandatów. Niezależnie od tego, czy zaplanowane na 21 października potwierdzą wyniki tych badań, w sejmikowym klubie Prawa i Sprawiedliwości może pojawić się co najmniej kilka nowych twarzy. Z obecnych radnych tego ugrupowania o kolejną kadencje nie będzie ubiegać się aż siedem osób.
W dużej mierze jest to wynikiem ogłoszonego przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego zakazu startu w wyborach dla osób zatrudnionych na intratnych stanowiskach w spółkach skarbu państwa. Wysokie zarobki związanych z PiS samorządowców stały się w pewnym momencie przedmiotem negatywnych kampanii wymierzonych w partię przez polityczną konkurencję. Z tego powodu z list do sejmiku województwa lubelskiego wypadli: wiceprezesi PGE Dystrybucja Andrzej Pruszkowski i Jan Frania, pełniący funkcję dyrektora w zamojskim oddziale tej spółki Andrzej Olborski oraz członek zarządu BGK Nieruchomości Grzegorz Muszyński.
– Decyzja została ogłoszona i po prostu się do niej dostosowałem. Nie dostałem propozycji startu w wyborach. Skupiam się na pracy zawodowej – mówi nam Muszyński.
Z innego powodu o mandat nie będzie ubiegał się Piotr Winiarski, który postanowił rywalizować o fotel burmistrza Łęcznej. Zgodnie ze znowelizowanym Kodeksem wyborczym nie może równolegle startować w wyborach do sejmiku. Ze startu zrezygnowało także dwoje innych radnych PiS: Czesław Sudewicz i Ewa Panasiuk, która w samorządzie wojewódzkim pracowała od 12 lat.
W nadchodzącej kadencji zabraknie także innego sejmikowego weterana. Jan Kowalik z Polskiego Stronnictwa Ludowego był wybierany do składu sejmiku przez wszystkie kadencje od początku jego istnienia w 1998 roku. Teraz zdecydował się powiedzieć „pas”. – Mam swoje lata, pora odpocząć od polityki. Nie chcę mówić więcej, żeby nie być za szczerym – komentuje polityk, który jest już w wieku emerytalnym. – Teraz jestem szczęśliwy. Idę do lasu, przynoszę koszyk grzybów, część suszę, część zamarynuję. W moim wieku lepiej jest zostawić pole do popisu młodszym.
O reelekcję nie będą ubiegać się także dwie radne Platformy Obywatelskiej, choć w ich przypadku nie oznacza to rezygnacji z aktywności samorządowej. Celina Stasiak powalczy o mandat miejskiej radnej w Lublinie, a Teresa Gutowska startuje do rady powiatu puławskiego.
– Niektórzy mówią, że praca w sejmiku to większy prestiż. Ale ja nie patrzę na to w tych kategoriach. Decyzję podjęłam z powodów rodzinnych. Jako radna powiatu będę mogła dalej pracować na rzecz mieszkańców, a nie ucierpią na tym moi bliscy. Mówiąc pół żartem, będzie ze mnie większy pożytek – komentuje Gutowska.
W pięciu okręgach wyborczych na terenie całego województwa o 33 mandaty radnych sejmiku będzie ubiegać się ponad 370 kandydatów. Swoje listy zarejestrowało 12 komitetów.