Zostaliśmy oszukani - alarmują rodzice uczniów z gminy Wierzbica. Wykupili swoim dzieciom wakacyjny wyjazd do zagranicznego parku rozrywki. Organizatorka wycieczki zainkasowała pieniądze i… zniknęła
- To miała być nagroda dla dzieci. Wpłaciłam 550 zł zaliczki. Ta pani uczyła nie pierwszy rok, więc nie spodziewałam się kłopotów - wyjaśnia pani Renata, mama jednej z uczennic.
Wyjazd firmowała firma Look and Say Ltd. Miało w nim uczestniczyć kilkadziesiąt osób. Część wpłaciła zaliczki. Z informacji przekazywanych przez rodziców wynika, że chodzi o co najmniej kilka tysięcy zł. Chętni mieli do wyboru dwa terminy wyjazdu - 21 albo 28 czerwca.
- Zapisałam córkę na pierwszy termin, ale na kilka dni przed odjazdem zaproponowano nam ten drugi. Podobno doszło do jakiejś awarii w Tropical Islands - wyjaśnia pani Renata. - Później znów było opóźnienie, aż na dzień przed odjazdem dostaliśmy informację, że połowa chętnych nagle zrezygnowała, więc wycieczki nie będzie.
Szybko też urwał się kontakt z organizatorką wyjazdu. Rodzice nie odzyskali pieniędzy. - Nie chodzi tylko o te kilkaset złotych, ale przede wszystkim o nasze dzieci. Nie mają obiecanych wakacji, bo zostały oszukane przez własną nauczycielkę - kwituje pani Renata.
Część rodziców zgłosiła się do chełmskiej prokuratury. - Prowadzimy postępowanie w kierunku oszustwa na szkodę wielu osób - przyznaje Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Za ten czyn grozi do ośmiu lat więzienia. W sprawie trwają czynności wyjaśniające.
Z organizatorką nie sposób się skontaktować. Jej numer telefonu jest już nieaktywny. - Ustaliliśmy, że najprawdopodobniej wyjechała z kraju - dodaje pani Renata. - Mamy też potwierdzenie, że w parku rozrywki nie było żadnej awarii, nigdy też nie było tam dla nas rezerwacji.
Wobec kobiety toczyły się już dwa prokuratorskie śledztwa. Dotyczyły podobnych spraw, ale w 2012 roku oba zakończyły się umorzeniami. Śledczy nie dopatrzyli się przestępstwa. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kobieta zwróciła wówczas część pobranych zaliczek. Nie ma jednak prawa do organizowania jakichkolwiek wycieczek.
Jak wynika z danych Ministerstwa Sportu i Turystyki prowadziła niegdyś biuro ABI - Obozy Letnie i Zimowe. Została jednak wykreślona z rejestru firm turystycznych i objęta 3-letnim zakazem wykonywania takiej działalności. Zakaz ten obowiązuje do czerwca przyszłego roku.
Rodzice dzieci apelują do innych poszkodowanych o kontakt za pośrednictwem naszej redakcji.