Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Wyzwolenie jest drugim lubelskim kinem, które przystąpiło do ogólnopolskiej Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych.
Teraz widzowie zobaczą tu więcej filmów rodzimej i europejskiej produkcji.
Sieć Kin Studyjnych i Lokalnych powstała kilka lat temu. Dziś skupia ok. 80 kin z całej Polski. Wyzwolenie jest drugim kinem z naszego miasta, po Chatce Żaka, które dołączyło do sieci.
- Formalnie wstąpiliśmy pod koniec ubiegłego roku, ale przygotowywaliśmy się do tego już kilka miesięcy wcześniej - mówi Krystyna Szczygieł, kierownik kina Wyzwolenie. - Przede wszystkim, chodziło o częściową zmianę repertuaru. Teraz około 60 procent filmów, które pokazujemy, to obrazy polskie i europejskie.
Kino gra mniej filmów komercyjnych, ale nie zrezygnowało z nich zupełnie. Zwykle puszcza taki film dopiero po innych kinach. Za to stawia na ambitne premiery. Na piątek szykuje pokaz czeskiej komedii "Butelki zwrotne” w reżyserii Jana Sveraka (laureat Oscara za film "Kola”).
- Jedna z form wspierania kin zrzeszonych w sieci to łatwiejszy dostęp do kopii filmów - mówi Andrzej Goleniewski, pełnomocnik dyrektora Filmoteki Narodowej ds. Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych - Nawet jeśli to małe kino w niewielkim mieście to ma szansę dostać film szybciej i w ten sposób konkurować z innymi kinami na rynku.
Oprócz tego Filmoteka Narodowa wspiera finansowo takie przedsięwzięcia, jak przeglądy filmowe, wystawy czy specjalne premiery z udziałem gości.
- Chodzi o to, aby podnieść konkurencyjność kina na rynku. Żeby zaczęło dziać się w nim także coś poza "puszczaniem filmów” - dodaje Andrzej Goleniewski.
Od momentu wstąpienia do sieci Wyzwolenie prowadzi program edukacyjny dla szkół: podstawówek, gimnazjów czy liceów. Są to specjalne pokazy filmów, poprzedzone prelekcją i zakończone dyskusją. Program ma m.in. uczyć młodych ludzi filmowego języka i pokazywać tajniki kinowych produkcji.
Sieć Kin Studyjnych i Lokalnych powstała kilka lat temu. Dziś skupia ok. 80 kin z całej Polski. Wyzwolenie jest drugim kinem z naszego miasta, po Chatce Żaka, które dołączyło do sieci.
- Formalnie wstąpiliśmy pod koniec ubiegłego roku, ale przygotowywaliśmy się do tego już kilka miesięcy wcześniej - mówi Krystyna Szczygieł, kierownik kina Wyzwolenie. - Przede wszystkim, chodziło o częściową zmianę repertuaru. Teraz około 60 procent filmów, które pokazujemy, to obrazy polskie i europejskie.
Kino gra mniej filmów komercyjnych, ale nie zrezygnowało z nich zupełnie. Zwykle puszcza taki film dopiero po innych kinach. Za to stawia na ambitne premiery. Na piątek szykuje pokaz czeskiej komedii "Butelki zwrotne” w reżyserii Jana Sveraka (laureat Oscara za film "Kola”).
- Jedna z form wspierania kin zrzeszonych w sieci to łatwiejszy dostęp do kopii filmów - mówi Andrzej Goleniewski, pełnomocnik dyrektora Filmoteki Narodowej ds. Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych - Nawet jeśli to małe kino w niewielkim mieście to ma szansę dostać film szybciej i w ten sposób konkurować z innymi kinami na rynku.
Oprócz tego Filmoteka Narodowa wspiera finansowo takie przedsięwzięcia, jak przeglądy filmowe, wystawy czy specjalne premiery z udziałem gości.
- Chodzi o to, aby podnieść konkurencyjność kina na rynku. Żeby zaczęło dziać się w nim także coś poza "puszczaniem filmów” - dodaje Andrzej Goleniewski.
Od momentu wstąpienia do sieci Wyzwolenie prowadzi program edukacyjny dla szkół: podstawówek, gimnazjów czy liceów. Są to specjalne pokazy filmów, poprzedzone prelekcją i zakończone dyskusją. Program ma m.in. uczyć młodych ludzi filmowego języka i pokazywać tajniki kinowych produkcji.
