Z pieczątką Iranu, Turcji czy Egiptu w paszporcie nie jest łatwo przekroczyć izraelską granicę. Przekonali się o tym podróżni, którzy ubiegłym tygodniu polecieli z Lublina do Tel Awiwu korzystając z uruchomionych niedawno przez PLL LOT tanich połączeń
W ostatni czwartek Paweł Kunz, redaktor portalu Fly4free.pl, z grupą znajomych wybrał się na szybki, jednodniowy wypad do Izraela. O godz. 5 rano wylecieli z Lublina. Planowali zwiedzić Tel Awiw, Jafę i po krótkim pobycie na plaży jeszcze tego samego dnia wrócić do Wrocławia.
Problemy zaczęły się tuż po przylocie – na lotnisku im. Ben Guriona. Chodziło o irańskie i tureckie wizy, jakie mieli w swoich paszportach dwaj uczestnicy wyprawy. Jeden z nich przez blisko dwie godziny był przepytywany m.in. o cel wizyty w Iranie. Przesłuchanie drugiego trwało niemal sześć godzin. W obu przypadkach urzędnicy poddawali w wątpliwość sens tak krótkiego przyjazdu i wyrażali zdziwienie niską ceną biletów lotniczych.
Izrael znany jest z restrykcyjnej polityki dotyczącej zasad wjazdu do tego kraju. – Byłem jednak zdziwiony tą sytuacją. Sam mam w paszporcie pieczątki z Turcji i krajów afrykańskich, ale nikt nie robił mi problemów. Leciałem także kilka dni wcześniej inauguracyjnym lotem z Lublina do Tel Awiwu i wtedy także nie było żadnych przeszkód – opowiada Paweł Kunz. – W mojej ocenie Izraelczycy są zaskoczeni liczbą ludzi, którzy ostatnio zaczęli do nich przyjeżdżać na krótko. Dzięki uruchomionym niedawno lotom można polecieć tam na dzień lub na weekend za niewielkie pieniądze. Dla nich to niezrozumiałe, wcześniej tego nie było.
Tanie loty z Polski do Izraela realizowane są w ramach programu, w którym tamtejsze ministerstwo turystyki dopłaca liniom lotniczym do każdego pasażera. Z Lublina do tel Awiwu lata LOT i Wizz Air. Bilety w obie strony można kupić już nawet za 100 zł.
– Nie dostajemy sygnałów o takich sytuacjach. Prawdopodobnie pasażerowie zdają sobie sprawę z tego, że jest to kwestia przepisów imigracyjnych obowiązujących w danym kraju, na którą przewoźnik nie ma wpływu – komentuje Adrian Kubicki, rzecznik prasowy PLL LOT.
Przestrzega o tym m.in. polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. „Stemple lub wizy z krajów muzułmańskich w paszporcie nie są podstawą do odmowy wjazdu na terytorium Izraela, jednakże osoby posiadające ww. stemple czy wizy powinny liczyć się z bardziej szczegółową kontrolą bezpieczeństwa podczas przekraczania granicy” – informuje MSZ.
Paweł Kunz przyznaje, że redakcja portalu Fly4free.pl często dostaje sygnały o podobnych sytuacjach. – Nie był to jednostkowy przypadek. Osoby, które dużo podróżują, powinny być przygotowane na długie przesłuchania – przestrzega Kunz.