– Obowiązek osoby bezrobotnej wykonany. Czas na nowe wyzwania – napisał wczoraj na swoim profilu na Facebooku były poseł Michał Kabaciński. Pochwalił się też zdjęciem dokumentu z Miejskiego Urzędu Pracy stwierdzającego zarejestrowanie go w gronie bezrobotnych.
– Chciałem w ten sposób pokazać, że w takiej sytuacji nie ma się co załamywać. Trzeba iść z podniesioną głową i szukać nowego zajęcia – mówi nam były parlamentarzysta Twojego Ruchu. Podkreśla, że bezrobocie to tylko etap przejściowy w jego życiu. – Najprawdopodobniej uruchomię własną działalność gospodarczą w zakresie PR, marketingu i szkoleń. Postaram się o fundusze unijne na ten cel.
W nieco innej sytuacji jest były poseł SLD Jacek Czerniak. W czasie pełnienia mandatu przebywał on na bezpłatnym urlopie w Urzędzie Marszałkowskim. Dobiegnie on końca po trzech miesiącach od zakończenia kadencji. – Mam czas do lutego, by zastanowić się nad tym, co będę robił dalej i ewentualnie poszukać innej pracy – mówi szef Rady Wojewódzkiej SLD.
Z podobnej możliwości będzie mogła skorzystać była posłanka PO Magdalena Gąsior-Marek. Jednak ona po wyborach sugerowała, że nie będzie kontynuować swojej kariery zawodowej u marszałka.
Z kolei Marek Poznański, który w końcówce kadencji był posłem niezrzeszonym, tuż po nieudanych dla siebie wyborach deklarował, że powróci do wyuczonego zawodu archeologa. Natomiast Henryk Smolarz (PSL) zamierzał zająć się gospodarstwem rolnym, które – gdy był w Sejmie – prowadziła jego żona.
Na brak zajęcia nie narzekają dwaj byli posłowie, którzy nie ubiegali się o reelekcję. Zbigniew Matuszczak (SLD) powrócił na stanowisko prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Chełmie. Z kolei Cezary Kucharski (PO) skupił się na działalności menadżera piłkarskiego. Jest on agentem Roberta Lewandowskiego, jego podopiecznym jest też m.in. Bartosz Kapustka, który niedawno zadebiutował w reprezentacji Polski.