Jeśli mamy dowody i świadków na to, że trolejbus nie kursował zgodnie z planem, jest szansa na zwrot kosztów podróży taksówką.
Jedynym rozwiązaniem była taksówka. – Wysiadając poprosiłem o wystawienie faktury za ten kurs dla MPK – kończy Czytelnik. – Kupiłem bilet na autobus, którego nie było o wyznaczonej porze na przystanku. MPK nie dotrzymało warunków umowy.
– Faktycznie, mamy tu do czynienia z umową, której dokumentem jest bilet wystawiany przez MPK – wyjaśnia Anna Adamiak, z-ca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej w UM. – Ta sprawa musi być zbadana, bo przecież każdy może wziąć taksówkę i powiedzieć, że mu trolejbus uciekł. Muszą być świadkowie.
Czy może nim być taksówkarz, który wystawił fakturę, a wcześniej przyjął zgłoszenie? – Oczywiście – mówi Adamiak. – To sprawa bez precedensu i sama jestem ciekawa jak się zakończy. Ten pan powinien również taką udokumentowaną skargę na MPK przesłać do nas. My na pewno się tym zajmiemy, a sprawa nie „rozpłynie” się w morzu innych skarg.
– Ta osoba musi się do nas zgłosić – mówi Adam Matwiejczuk, kierownik działu organizacji i kontroli ruchu w MPK. – Wezwiemy też kierowcę, aby złożył wyjaśnienia. W przypadku nowych autobusów sprawa jest prosta, bo mają autokomputery rejestrujące czas przyjazdu na każdy przystanek. W trolejbusach ich nie ma. Jeżeli kierowca przyśpieszył kurs, co jest karygodne, na pewno poniesie konsekwencje.
Czy MPK zwróci pieniądze za taksówkę? – Najpierw musimy dokładnie zbadać sprawę.