Zdjęcia, mapy satelitarne, dzieje, opisy stanu, - to tylko niektóre elementy, jakie znajdziemy w bazie danych o zabytkach na Lubelszczyźnie i zachodniej Ukrainie
Kto skorzysta z internetowej bazy? Turyści, bo w ramach projektu powstanie kilka tras np. śladem cerkwi nadbużańskich. Łatwiej będzie znaleźć informację o noclegach czy miejscach wartych zobaczenia za wschodnią granicą. Fundacja dogadała się w tej sprawie z miejskim konserwatorem zabytków z Lwowa. Skorzystają i inwestorzy. Dowiedzą się, które obiekty można kupić i zamienić w zajazd lub dom mieszkalny. Informacje na stronie internetowej będą podane w kilku językach.
- Nasza baza będzie lepsza od tej, którą dysponuje wojewódzki konserwator zabytków - zapowiada Gumieniczek.
Jednak fundacja skorzysta z konserwatorskich informacji. - Wiedzę o zabytkach zbieraliśmy bardzo długo. Trudno będzie fundacji zgromadzić więcej materiałów - mówi Dariusz Kopciowski zastępca Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Lublinie. - Wszystkie zabytki mają u nas karty ewidencyjne, a w nich opisy obiektu, jego lokalizacji, zdjęcia elewacji czy najciekawszych pomieszczeń. Większość ma również obszerną dokumentację naukowo-historyczną
Obie bazy będzie różniła dostępność. Materiały LFOZ zobaczymy w każdym miejscu na świecie - wystarczy dostęp do internetu. Kopciowski przyznaje, że urząd nie ma ludzi, których mógłby oddelegować do umieszczania tysięcy dokumentów w elektronicznej sieci.
Prace przy budowie bazy potrwają rok. Projekt pochłonie 220 tys. zł - 75 procent da Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego oraz budżet państwa. Resztę wyłoży lubelska fundacja.