Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Lubelscy naukowcy opracowali metodę produkcji kul, jakie są używane m. in. w maszynach górniczych, ze złomowanych szyn kolejowych. To innowacja nie tylko na skalę krajową.
Produkcja kul jest jak najbardziej realna, bo konsorcjum Politechniki Lubelskiej oraz firm Sigma S.A. i Kuźnia Ostrowiec otrzyma 2,8 mln zł dofinansowania z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Liderem konsorcjum jest Wydział Mechaniczny PL. To właśnie jego pracownicy opracowują technologię walcowania kul o średnicy 60 mm. Mogą one być używane do rozdrabniania np. węgla, rud metali, cementu czy żwiru.
- Po rozpoczęciu produkcji bylibyśmy w stanie wytwarzać rocznie trzy i pół tysiąca takich kul, przy czym krajowe zapotrzebowanie jest liczone w dziesiątkach tysięcy ton - mówi prof. Zbigniew Pater z Politechniki Lubelskiej, kierownik projektu. Jak dodaje, nakłady na realizację mogą się szybko zwrócić.
- Według optymistycznego wariantu mogą to być niecałe dwa lata - gdy jeden z zakładów wchodzących w skład konsorcjum zdecyduje się na uruchomienie we własnym zakresie procesu dzielenia mechanicznego złomowanych szyn kolejowych. W najbardziej realistycznym wariancie, uwzględniającym produkcję kul oraz sprzedaż walcarek i agregatów, ten okres wynosi 2,3 roku - przewiduje prof. Pater.
Innowacyjność metody naukowców z lubelskiej uczelni polega przede wszystkim na materiale użytym do produkcji kul. - W Polsce jeszcze nikt tego nie robił. Różnica w cenie surowca jest na tyle istotna, że ta metoda może być konkurencyjna nie tylko w kraju, ale także za granicą - przyznaje Roman Dzidowski, prezes zarządu Kuźni Ostrowiec.
To tu i w podlubelskiej firmie Sigma S.A. powstaną prototypy maszyn skonstruowanych w Politechnice Lubelskiej. Następnie w obu zakładach będą prowadzone testy urządzeń.
- Czekamy na oficjalną informację o przyznaniu dofinansowania i będziemy mogli przystąpić do działania. W tej chwili ciężko mówić o datach, ale powinno to nastąpić jeszcze w tym roku - mówi Paweł Hajduk, członek rady nadzorczej Sigma S.A.
Całkowity koszt projektu jest szacowany na 4,8 mln zł, z czego 2 miliony to wkład własny. Pozostała kwota ma pochodzić z programu Innotech realizowanego przez Naukowe Centrum Badań i Rozwoju.
