Dziewiąte zwycięstwo w tym sezonie zanotowali w sobotę piłkarze Dariusza Bodaka. Klub z Wieniawy pewnie pokonał Bizona Jeleniec, ale początek zawodów wcale nie zapowiadał, że to będzie lekki, łatwy i przyjemny mecz.
Pierwsze 25 minut goście powinni zakończyć przynajmniej z jednym golem na koncie.
Szybko doskonałą okazję zmarnował Michał Botwina. Później z najbliższej odległości fatalnie spudłował Piotr Madejski. A gospodarze mogli głęboko odetchnąć, bo zamiast przegrywać sami tuż po 30 minucie gry objęli prowadzenie.
Norbert Pioś dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Piotra Chodziutki, a ten otworzył wynik zawodów. Do przerwy Lublinianka utrzymała skromne prowadzenie, a po zmianie stron zdominowała ekipę beniaminka. W 68 minucie z piłką na skrzydle zabrał się Mateusz Miśkiewicz, a futbolówka ostatecznie wylądowała w polu karnym pod nogami Cezarego Kabały, który świetnie huknął pod poprzeczkę.
Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem znowu z dobrej strony pokazał się Chodziutko. Ponownie bardzo dobrze uderzył głową, ale tym razem asystę zaliczył Michał Wszołek. Przy wyniku 3:0 było jasne, że wszystkie trzy punkty zostaną na Wieniawie. Niedługo później gospodarze postarali się o jeszcze jedną bramkę. Rzut karny wywalczył Krzysztof Rybak, a na gola zamienił go Paweł Dzyr.
Trzeba dodać, że trwa kiepska passa Bizona. Drużyna z Jeleńca odkąd Łukasz Hass zastąpił na ławce Rafała Borysiuka poniosła cztery porażki z rzędu i strzeliła w nich tylko dwie bramki przy aż 19 straconych.
– Na pewno pierwsza połowa była nerwowa w naszym wykonaniu. Dobrze weszliśmy jednak w mecz, ale później zanotowaliśmy kilkanaście minut przestoju i popełnialiśmy niepotrzebne błędy. Rywale mieli dobre okazje, ale to my strzeliliśmy bramkę. W przerwie sobie poważnie porozmawialiśmy i to poskutkowało. Po zmianie stron spisaliśmy się naprawdę dobrze i odnieśliśmy najwyższe zwycięstwo w tym sezonie. Cieszy, że podobnie, jak we Włodawie zdobywaliśmy gole po akcjach, które ćwiczyliśmy na treningach – cieszy się trener Bodak.
Lublinianka – Bizon Jeleniec 4:0 (1:0)
Bramki: Chodziutko (32, 75), Kabała (68), Dzyr (79-z karnego).
Lublinianka: Wójcicki – Wszołek, Kuzioła, Giza, Pioś (84 Praszczak-Tracz), Jakimiński (84 Kamiński), Dzyr, Kabała (82 Nowak), Chodziutko, Wadowski (60 Miśkiewicz), Rybak.
Bizon: Kopeć – Bogucki, Madejski, Kania, Daniel Osiak (78 Gajda), Rosłoń (86 Piotrowski), Olek, Dołęga (65 Samociuk), Botwina, Borkowski, Gliniak (68 A. Osiak).
Żółte kartki: Kabała – Goławski.
Sędziował: Mikołaj Łaba (Zamość).