Coraz bliżej finału negocjacji z kolejową spółką w sprawie sali widowiskowej w budynku dworca PKP. Jest jednak kilka spornych kwestii, na przykład dotyczących foteli.
Budynek dworca w Łukowie straszy pustkami. Kasy biletowe zlikwidowano tu w 2014 roku. Ale w 2017 roku pojawił się pomysł, aby zlokalizować tam salę widowiskową Łukowskiego Ośrodka Kultury. Obiekt miałaby wyremontować kolej, a miasto chciałoby wynajmować tu salę widowiskową na ponad 300 miejsc. Kilka miesięcy temu sprawa wróciła do stołu negocjacyjnego.
– PKP przedstawiły nam warunki 15-letniego wynajmu sali. Do uzgodnienia pozostają jeszcze kwestie wyposażenia. Na pewno koszty przekraczają nasze możliwości, więc będziemy musieli wystąpić w tej sprawie do radnych – mówi Grzegorz Skwarek, dyrektor ŁOK. – Nie zapadła jeszcze decyzja, czy koszt foteli powinien leżeć po naszej, czy po stronie PKP. W tej sprawie ma wypowiedzieć się specjalista. W naszej ocenie, to element nieruchomy i powinien być finansowany przez spółkę, ale ona ma inne zdanie – relacjonuje Skwarek.
Wiadomo, że PKP mają już prawie całą dokumentację inwestycji, ale brakuje tzw. projektu techniki scenicznej. – Poza tym, wyposażenie to głośniki, oświetlenie czy kurtyna – wymienia dyrektor.
Jednak w ocenie burmistrza tych elementów kupować nie będzie trzeba. – Mamy trochę naszego wyposażania i jak będzie trzeba, to gospodarskim sposobem przeniesiemy to do sali – uważa burmistrz Piotr Płudowski.
Przypomnijmy, że w maju okazało się, że do negocjacji dołączył starosta łukowski, który jest zainteresowany wynajmem biur w budynku dworca. – Rozmowy z jednostkami samorządu terytorialnego na temat wynajęcia przestrzeni na dworcu w Łukowie nadal trwają – odpowiada krótko Agnieszka Jurewicz z PKP S.A.
Kolejowa spółka proponuje stawkę 13,70 zł za 1 mkw. powierzchni w budynku.