"GDDKiA - my tu mieszkamy, projektuj drogę z nami" - takie banery wiszą od kilku tygodni na posesjach w miejscowościach Biardy oraz Gołaszyn w powiecie łukowskim. Sprawa dotyczy planowanej modernizacji drogi krajowej nr 63 na odcinku od Łukowa do Biard. - Uwagi mieszkańców nie są nowe - komentuje GDDKiA.
Według zapowiedzi, drogowcy już w przyszłym roku zaczną kłaść nową nawierzchnię i mają się z tym uporać do 2022 roku. Tyle, że mieszkańcy tych miejscowości mają kilka uwag, o których postanowili poinformować na banerach. – Nie zaplanowano przepustów pod jezdnią. Tymczasem, nasza wieś położona jest tak, że jeśli pojawią sie wiosenne roztopy czy ulewa, to woda będzie stała na naszych podwórkach – mówi Krzysztof Wójcik, sołtys wsi Biardy.
Jego zdaniem, brakuje też zjazdów do kilku posesji. – Są one zaprojektowane, ale z bocznych uliczek – tłumaczy. W jego ocenie to może być niebezpieczne przy dużym ruchu. – Ale są te działki, które będą w ogóle odcięte – dodaje Wójcik. Mieszkańcy obawiają się też tego, że dopuszczalna będzie prędkość do 60 km/h. – Nawet teraz gdy jest 50 km/h, to jest niebezpiecznie. Kierowcy dodają gazu, czasami trudno przejść przez jezdnię do sklepu. A przecież my tu mieszkamy i chcemy żeby było bezpiecznie – dodaje sołtys.
Przypomnijmy, że po modernizacji droga krajowa nr 63 nadal będzie jednojezdniowa. Każdy z pasów ruchu ma mieć 3,5 metra szerokości. Na całym jej odcinku wybudowana będzie ścieżka rowerowa. Natomiast w terenie zabudowanym powstaną chodniki.
– Uwagi mieszkańców nie są nowe. Były zgłaszane w ubiegłym roku podczas działań informacyjno–konsultacyjnych, a także po ich przeprowadzeniu – odpowiada Jan Krynicki, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Są one znane zarówno wykonawcy dokumentacji projektowej, jak i zamawiającemu oraz były już poddane analizie. Te, które były uzasadnione, chociażby dopuszczalne z prawnego punktu i możliwe pod względem technicznym, zostały już uwzględnione – zapewnia Krynicki i przypomina, że projekt budowlany będzie zatwierdzony decyzją ZRID (o Zezwoleniu na Realizację Inwestycji Drogowej), która to będzie wydana przez wojewodę lubelskiego.
– W opracowaniu zostaną ujęte niezbędne rozwiązania w zakresie odwodnienia drogi krajowej, zapewniające zarówno odprowadzenie wody z pasa drogowego, jak i chroniące korpus drogowy i wszystkie jego elementy – tłumaczy rzecznik. – W celu zapewnienia sprawnego odprowadzenia wody napływającej od zachodniej strony, wykonawca zaprojektował na odcinkach tego wymagających drenaż, którego zadaniem będzie zebranie i odprowadzenie wód opadowo–roztopowych do istniejących odbiorników – dodaje Krynicki.
Natomiast jeżeli chodzi o zjazdy na posesje, to GDDKiA zakłada przebudowę tych istniejących. A w przypadku prędkości, dyrekcja tłumaczy, że wszystko wynika z prawa o ruchu drogowym. – Stanowi ono, że prędkość dopuszczalna pojazdu lub zespołu pojazdów na obszarze zabudowanym w godzinach 5–23 wynosi 50 km/h, a w godzinach 23–5 wynosi 60 km/h, a poza obszarem zabudowanym 90 km/h – przypomina na koniec rzecznik GDDKiA.
Mieszkańcy tych miejscowości nie wykluczają blokady drogi krajowej nr 63.