Miasto dołoży pieniądze do przebudowy sali gimnastycznej w Szkole Podstawowej nr 2. Drugi przetarg obniżył ceny, ale najniższa oferta i tak przekracza kosztorys samorządu.
Na remont sali urząd chciał wydać 1,3 mln zł. W pierwszym przetargu oferenci wyceniali swoje prace na ponad 1,6 mln zł. Dlatego samorząd próbował znaleźć wykonawcę inwestycji po raz drugi. Wpłynęły cztery oferty, a najniższa firmy Ramar z Łukowa opiewa na ponad 1,5 mln zł.
– Podjąłem decyzję o powtórzeniu przetargu. Zgłosiły się cztery firmy. Najniższa kwota jest korzystniejsza niż ta w pierwszym przetargu. Niemniej jednak, musimy dołożyć 260 tys. zł – tłumaczył radnym na sesji burmistrz Piotr Płudowski.
Rada przychyliła się wniosku. Wykonawca będzie miał czas do końca października, by wyremontować salę. Na ostatniej sesji radny z PiS miał wątpliwości, czy inwestycja powinna obejmować również stworzenie ścianki wspinaczkowej.
– Z tego co się orientuję, koszt jej wykonania jest wysoki – tłumaczył radny Robert Dołęga, na co dzień nauczyciel wychowania fizycznego, ale również sztangista, w przeszłości dwukrotny olimpijczyk, medalista mistrzostw Polski, Europy i świata.
Ale burmistrz odpowiedział, że w mieście nie ma jeszcze ścianki wspinaczkowej. – Dlatego myślę, że warto ją zbudować, by uczniowie mieli możliwość uprawiania takiej dyscypliny. To i tak tańsze niż zbudowanie stoczni narciarskiej – stwierdził Piotr Płudowski. Pomysł ścianki miał się pojawić podczas rozmów z projektantami przebudowy sali.
Miasto zapewnia też, że zmodernizowana sala będzie służyła także innym dyscyplinom sportowym. W projekcie są bowiem boiska do siatkówki czy koszykówki.