Miasto chce wybudować blok z mieszkaniami socjalnymi. Liczy na zewnętrzne dofinansowanie. Obecnie, w kolejce na taki lokal czeka 15 osób.
– Dobrze, że temat bloku socjalnego wybrzmiewa na poważnie, bo od kilkunastu lat nic się z tym nie robiło – zauważa radny Mateusz Popławski, przewodniczący Społecznej Komisji Mieszkaniowej. Jego zdaniem, taki blok powinien powstać jeszcze w tej kadencji. Wstępna lokalizacja jest już wybrana. To działka przy ulicy Żelechowskiej, gdzie obecnie znajduje się drewniany budynek z 4 lokalami socjalnymi. Ale miasto planuje jego rozbiórkę.
Nie wiadomo jeszcze ile mieszkań powstanie. Nad tym urzędnicy wciąż się zastanawiają. – 12 mieszkań by nam wystarczyło. Wtedy koszt budowy wynosiłby około 1 mln zł. Przy dofinansowaniu bylibyśmy w stanie udźwignąć ten koszt. A o następnym bloku myślelibyśmy w kolejnej kadencji – proponuje Popławski.
Burmistrz Łukowa ma jeszcze dodatkowe rozwiązanie. – Przy ulicy Żelechowskiej planujemy postawić również kontenery do zamieszkania dla 4, 5 osób – tłumaczy Piotr Płudowski. – Jeśli będziemy budować blok niższy, na dwie kondygnacje, nie trzeba będzie windy. To ograniczyłoby koszty. Obecnie, prowadzimy jeszcze analizy – zaznacza burmistrz. Jedna z koncepcji zakłada budowę właśnie dwukondygnacyjnego budynku z 8 lokalami, o powierzchni od 28 do 38 metrów kwadratowych. Dofinansowanie na ten cel mogłoby pochodzić z Banku Gospodarstwa Krajowego. Ale najpierw urzędnicy wybiorą wykonawcę dokumentacji technicznej.
Na taki przydział w kolejce czeka 15 osób. – Nasze społeczeństwo się bogaci, musimy pamiętać, że takie mieszkania socjalne są rozwiązaniem tymczasowym dla osób w trudnej sytuacji życiowej – podkreśla przewodniczący komisji. Jego zdaniem, nowe lokale należałoby udostępniać „osobom niekonfliktowym”. – Nie możemy powtórzyć historii bloku na ulicy Łapiguz, który został zniszczony w ciągu 2 lat – przypomina Popławski.
Również radny Jarosław Okliński uważa, że należy zmienić podejście do przydziału lokali. – To nie może być sposób na tanie mieszkanie. Starajmy się dawać wędkę, a nie rybę – podkreśla radny.
Władze Łukowa liczą, że inwestycja zamknie się w puli 1 mln zł. – W przypadku Banku Gospodarstwa Krajowego, dofinansowanie jest na poziomie 80 proc. Wtedy nasz wkład własny byłby do zaakceptowania – podkreśla Piotr Płudowski.
Samorząd ma wkrótce przedstawić radnym trzy koncepcje budowy takiego bloku. Miasto od ponad 15 lat nie budowało nowych lokali socjalnych.