Dosłownie metr dalej i na skrzyżowaniu w Łukowie doszłoby do tragedii. Policja pokazuje nagranie.
– O ogromnym szczęściu może mówić przechodzący w pobliżu skrzyżowania dróg pieszy, a także uczestnicy zdarzenia drogowego, do jakiego doszło w Łukowie – informuje lubelska policja.
Chodzi o wydarzenia z piątku na skrzyżowaniu ul. Wyszyńskiego i Cieszkowizna. Około godziny 16.30 zderzyły się tam dwa samochody.
Auta uderzyły potem w metalową barierkę oddzielającą jezdnię od chodnika. Na opublikowanym przez policję nagraniu widać, że do przejścia na pieszych zbliża się mężczyzna. Tylko dosłownie metr dzielił go od uderzenia przez samochód. Na filmie widać, jak w stronę pieszego lecą ułamane kawałki barierki.
– Kierujący samochodami twierdzili, że „mieli” zielone światło. Kwestię sporną rozstrzygnęli policjanci z łukowskiej drogówki – informuje policja.
Na podstawie nagrania ustalono, że zapalone zielone światło dla swego kierunku ruchu miał kierujący mazdą. Kierujący citroenem, mimo zapalonego czerwonego światła dla jego kierunku ruchu, wjechał na skrzyżowanie, doprowadzając do zderzenia aut.
Dodatkowo okazało się, że 38-latek z citroena nie ma prawa jazdy.
– Wkrótce sprawa znajdzie swój finał w sądzie. 38-latkowi za kierowanie pojazdem bez uprawnień i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym grozi grzywna do 5 000 złotych, a nawet sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – dodaje policja.