To na razie przymiarki do audytu w łukowskiej oświacie, ale niektórzy radni już czują się pominięci. – Nie po drodze mi z panem – odpowiedział jednemu z nich Ireneusz Goławski, który o taki audyt wnioskował.
Szukanie oszczędności i poprawa jakości funkcjonowania urzędu – tak swoją propozycję tłumaczył w ubiegłym roku Goławski. W budżecie miasta zabezpieczono 100 tys. zł na zatrudnienie zewnętrznego audytora.
– Idą ciężkie czasy. Nawet w małej firmie ogląda się każdą złotówkę, a miasto ma budżet na ponad 100 mln zł – stwierdził wówczas radny. Dzisiaj już wiadomo, że działania kontrolne mają skupić się na oświacie. Do tej pory odbyło się kilka spotkań roboczych w Urzędzie Miasta. – Widziałem e–maile do radnych, ale nie zostałem zaproszony na spotkanie w sprawie audytu. To jest wybiórcze traktowanie rady – uważa Arkadiusz Pogonowski (Alternatywa dla Łukowa).
Pomysłodawca audytu oprócz urzędników, zaprosił jeszcze dwóch radnych z komisji finansów.
– Zaangażowałem się w to i próbuję doprowadzić, by ta ocena była jak najbardziej realna i zrobiona przez niezależną firmę – podkreśla Goławski. Tłumaczy też, dlaczego jego kolega z Alternatywy dla Łukowa zaproszenia nie dostał. – Będę pana zapraszał, jak będę musiał. Po prostu nie po drodze mi z panem – nie ukrywa.
Jednak, zdaniem Pogonowskiego sprawa dotyczy finansów publicznych, a nie osobistych sympatii.
– Proponuję traktować się poważnie i nie wybierać do zespołu tylko swoich kolegów – sugeruje Goławskiemu. Ale ten zapewnia, że do zespołu skieruje „ludzi, którym zależy”. – Takich, którzy nie będą burzyli ładu i porządku, tak jak to pan robi.
Ale zdziwieni byli też inni. – Wszelkie działania w radzie powinna cechować transparentność. Czy zaczynamy dzielić się na równych i równiejszych? To jest nie do przyjęcia – zaznacza radny Henryk Lipiec (Razem Ponad Podziałami).
W spotkaniu uczestniczył także zastępca burmistrza i sekretarz. – To na razie była luźna rozmowa. Przedstawiciele firmy audytowej pokazali nam pierwsze dane, które porównali z innymi samorządami. Z tych wykresów wynika, że jesteśmy powyżej średniej– relacjonuje Mateusz Popławski, zastępca burmistrza. Teraz, samorząd oczekuje na dokładną specyfikację, którą ma przygotować komisja finansów. – Określi to zakres audytu. Dopiero wtedy będziemy mogli ogłosić zamówienie i wybrać audytora – zapowiada Popławski.
Oświata stanowi prawie 50 procent wydatków Łukowa.